Reklama

Trump podbił serca Amerykanów. Kandydat Republikanów wygrał wybory w USA

Donald Trump zdobył większość głosów w kluczowych stanach, zyskując wymagane 270 głosów elektorskich. To on, a nie Hillary Clinton obejmie w styczniu fotel prezydencki.

Aktualizacja: 09.11.2016 08:49 Publikacja: 09.11.2016 08:36

Donald Trump

Donald Trump

Foto: AFP

Korespondencja z USA

Republikański kandydat Donald Trump został 45. prezydentem Stanów Zjednoczonych. Jego zwycięstwo to duże zaskoczenie nie tylko dla demokratycznej połowy Ameryki, ale też dla dużej części republikanów, którzy odsunęli się do kandydata swojej partii, a przede wszystkim dla mediów głównego nurtu, które do końca liczyły na zwycięstwo Hillary Clinton, bo w sondażach tuż przed wyborami to ona prowadziła kilkoma punktami procentowymi i miała duże szanse na to, by zostać pierwszą w historii kobietą-prezydentem USA.

Donald Trump, 70-letni biznesmen i celebryta, który nie ma doświadczenia w pracy na wybieralnym stanowisku jest najstarszym kandydatem, który wygrał wybory na pierwszą kadencję.

To była jedna z najbardziej zaciętych kampanii prezydenckich w historii Stanów Zjednoczonych, w których do samego końca nie wiadomo było kto wygra, bo w sondażach opinii publicznej kandydatów dzieliły zaledwie pojedyncze punkty procentowe.

Podobnie emocje towarzyszyły wyborcom we wtorkowy wieczór, w którym Amerykanie obserwowali napływające z całego kraju wyniki głosowania, a uwaga wszystkich skupiona była na kilku kluczowych stanach, w tym przede wszystkim na Florydzie, Arizone, Newadzie, New Hampshire, Ohio, Michigan, Wisconsin i Karolinie Północnej. To właśnie te stany decydowały, który z kandydatów prezydenckich zdobędzie więcej niż 270 z 538 głosów elektorskich potrzebnych do wygrania wyborów.

Reklama
Reklama

Przed północą, ku zaskoczeniu mediów głównego nurtu oraz rozczarowaniu demokratycznej połowy kraju i dużej części republikanów, szala zaczęła się przechylać w stronę wygranej republikańskiego kandydata, powodując też nerwowe reakcje na rynkach walutowych.
O 3 w nocy, Hillary Clinton pogratulowała Donaldowi Trumpowi zwycięstwa, a republikański kandydat wygłosił zwycięską przemowę. "Musimy pokonać podziały. Czas, abyśmy zjednoczyli się" – powiedział przyjmując wygraną.

Po miesiącach agresywnej kampanii, naznaczonej słownymi potyczkami, personalnymi obelgami, skandalami i kontrowersyjnymi doniesieniami na temat obu kandydatów głównych partii, Amerykanie mówili, że są zmęczeni kampanią i cieszą, się, że się kończy. Ponad połowa społeczeństwa wyrażała też niezadowolenie z obu kandydatów, a wielu wyborców na znak protestu odmówiło wzięcia udziału w głosowaniu. Wśród nich znaleźli się były republikański prezydent George W. Bush i jego żona Laura, którzy miejsce na krzyżyk dla kandydata na prezydenta na swoich kartach do głosowania zostawili puste, a oddali głosy na pozostałych kandydatów: do Kongresu i władz lokalnych.

Mimo wszystko ponad 40 milionów osób skorzystało z możliwości wcześniejszego głosowania, a w sumie na listach wyborców było ponad 140 milionów Amerykanów. W dniu wyborów w wielu miejscach w kraju do punktów wyborczych ustawiały się kolejki. Niektóre punkty wyborcze otworzyły się z opóźnieniem, niektóre - np. w Karolinie Północnej – musiały przedłużyć godziny otwarcia.

Nic dziwnego, bo tegorocznym wyborom prezydenckim towarzyszyły silne emocje, które podzieliły naród pomiędzy zwolenników dwóch diametralnie odmiennych kandydatów. Z jednej strony: doświadczona w polityce Hillary Clinton, która potencjalnie mogła przejść do historii jako pierwsza kobieta w Białym Domu, ale uwikłana w skandal z e-mailami oraz – dla części wyborców – zbyt uwikłana w układy w Waszyngtonie demokratka, która – po dwóch kadencjach Baracka Obamy – nie obiecywała żadnej zmiany w kraju. Z drugiej strony, Donald Trump – miliarder z Nowego Jorku, nieprzewidywalny kandydat spoza układu politycznego, który populistycznym przesłaniem, pozbawionym poprawności politycznej, podbił serca rzeszy Amerykanów i obiecywał duże zmiany, ale też zyskał wielu wrogów w swojej własnej partii stawiając pod znakiem zapytania współpracę jego jako prezydenta z liderami Partii Republikańskiej.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1392
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1391
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1388
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1387
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1386
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama