Reklama

Śladami Nikołaja Roericha

Choć wielu biografów opisało jego życie, to nikomu nie udało się odpowiedzieć na pytanie, kim naprawdę był. Uzdolnionym artystą, niestrudzonym badaczem kultury czy może natchnionym teozofem, który położył fundamenty pod New Age?

Aktualizacja: 25.01.2018 20:32 Publikacja: 25.01.2018 16:53

„Koń szczęścia” Nikołaja Roericha z cyklu „Maitreya” (1925 r.).

„Koń szczęścia” Nikołaja Roericha z cyklu „Maitreya” (1925 r.).

Foto: AFP

Nikołaj Roerich z pewnością był wizjonerem i człowiekiem wyprzedzającym swoją epokę. A jeśli tak, to nie może dziwić, że jego azjatyckie wyprawy wzbudzały zainteresowanie współczesnych mu polityków, dziennikarzy czy nawet szpiegów. Tym bardziej że wszystko działo się w mocno burzliwym czasie pomiędzy światowymi wojnami.

Fascynacje

Pozostało jeszcze 98% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1299
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1298
Świat
Podcast „Rzecz o geopolityce”: Rosja na gospodarczej krawędzi? Koreański chaos
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1297
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1296
Reklama
Reklama