W niedzielę siedzieli zaszyci w domach, zakrywali uszy, by nie słyszeć hymnów o miłości i pochwał życia we dwoje. Dziś członkowie rozmaitych klubów samotnych serc mogą śmiało wyjść na światło dzienne. To ich dzień. Świętego Faustyna, czyli święto singli.

We Włoszech jest ich sześć milionów. W Mediolanie, najbardziej jak zawsze postępowym mieście we Włoszech, więcej żyje dziś osób samotnych niż rodzin.

Singlami zainteresowały się firmy handlowe i usługowe. Związek rolników indywidualnych COLDIRETTI obliczył, że samotni wydają na żywność więcej niż osoby żyjące w rodzinie, bo nie pomyślano jeszcze o mniejszych opakowaniach podstawowych artykułów spożywczych. Stąd większe też wśród singli marnotrawstwo. Dotyczy ono również sfery uczuć - mówią przeciwnicy święta samotnych serc.