Kandydaci są zmęczeni

Walczą od kilkunastu miesięcy, od świtu do nocy. Są zmęczeni. Dosypiają w samolotach. Barack Obama wierzy w ćwiczenia fizyczne. Hillary Clinton - w ostrą paprykę. Jemu posiwiały włosy, ona nie rozstaje się z fryzjerami i wizażystami.

Aktualizacja: 24.04.2008 19:51 Publikacja: 24.04.2008 13:15

Dzieci, które przyszły na świat w dniu, kiedy ogłosiłem decyzję o kandydowaniu, teraz już chodzą i m

Dzieci, które przyszły na świat w dniu, kiedy ogłosiłem decyzję o kandydowaniu, teraz już chodzą i mówią - mówi Obama

Foto: AFP

Właśnie zmęczeniem obserwatorzy amerykańskich prawyborów tłumaczą popełniane w kampanii - zwłaszcza przez demokratycznych pretendentów do prezydentury - niewymuszone błędy, by użyć tenisowej terminologii. Takie błędy, jak uznane za obraźliwe uwagi Baracka Obamy o mieszkańcach pensylwańskich małych miasteczek, czy zmyślone przez Hillary Clinton opowieści o chwilach grozy w Bośni.

71-letni republikański kandydat John McCain, który nominację swej partii ma już od marca w kieszeni, nie musi wstawać przed świtem i kłaść się długo po zachodzie słońca. Może ograniczyć swą aktywność do jednego czy dwóch publicznych występów dziennie oraz poświęcać uwagę gromadzeniu funduszy i przygotowaniom do ostatecznej walki wyborczej z kandydatem lub kandydatką demokratów. A w wolnym czasie - po prostu odpoczywać. Odkąd zapewnił sobie partyjny sukces, spędza większość weekendów prywatnie, w Phoenix lub w domku w Sedonie w stanie Arizona.

Na taki luksus nie mogą sobie pozwolić ani Obama, ani Clinton. 6 maja staną do kolejnego bardzo ważnego starcia, w Indianie i Karolinie Północnej. Ich kampanijny dzień w najbardziej gorących okresach trwa nawet 20 godzin.

Gdy zapytano 46-letniego Obamę, czy jest zmęczony, odparł: "Czasami. Tak, oczywiście". - Walczę o nominację już od około 15 miesięcy. Dzieci, które przyszły na świat w dniu, kiedy ogłosiłem decyzję o kandydowaniu, teraz chodzą i mówią - mówi senator z Illinois. Skarży się, że rzadko może pobyć z rodziną. W zeszłym miesiącu zabrał żonę i córeczki na Wyspy Dziewicze na krótkie wakacje, ale była to jedna z nielicznych chwil rodzinnego życia.

Ze zmęczeniem polityk walczy, ucinając sobie krótkie drzemki na pokładzie samolotu. Stara się też nie zaniedbywać codziennych ćwiczeń fizycznych. Ale uważni obserwatorzy spostrzegli oznaki stresu - choćby to, że przez czas kampanii Obamie przybyło siwych włosów.

Starsza o 14 lat Hillary Clinton śmiechem kwituje pytania o zmęczenie. Zwłaszcza teraz, po zwycięstwie w Pensylwanii, które przedłużyło jej nadzieje na powrót do Białego Domu. Ale i ona przyznaje, że 15 miesięcy kampanii odczuwa czasem jak 15 lat. - Gdyby przez cały czas kampanii było tak wspaniale jak w Pensylwanii, nie miałabym tego wrażenia - dodaje.

Ciężka kampania prezydencka nie jest dla Hillary nowością. Zna jej blaski i cienie, bo już raz ją przeżyła, jako żona Billa Clintona. Niedostatki snu, podobnie jak Obama, uzupełnia w samolotach. Wierzy w dietę opartą na ostrych paprykach - jest przekonana że ochroni ją ona przed infekcjami. Przyznaje natomiast, że niewiele czasu poświęca na ćwiczenia fizyczne.

Musi włożyć wiele pracy w to, by w kwestii wizerunku nie ustąpić pola młodszemu, wysportowanemu Obamie. Fryzjerzy i wizażyści wszędzie jej towarzyszą, dbając o świeży wygląd kandydatki od rana do nocy. A kiedy opowiada o trudach kampanii, zawsze okrasza swą wypowiedź uśmiechem i anegdotami.

Właśnie zmęczeniem obserwatorzy amerykańskich prawyborów tłumaczą popełniane w kampanii - zwłaszcza przez demokratycznych pretendentów do prezydentury - niewymuszone błędy, by użyć tenisowej terminologii. Takie błędy, jak uznane za obraźliwe uwagi Baracka Obamy o mieszkańcach pensylwańskich małych miasteczek, czy zmyślone przez Hillary Clinton opowieści o chwilach grozy w Bośni.

71-letni republikański kandydat John McCain, który nominację swej partii ma już od marca w kieszeni, nie musi wstawać przed świtem i kłaść się długo po zachodzie słońca. Może ograniczyć swą aktywność do jednego czy dwóch publicznych występów dziennie oraz poświęcać uwagę gromadzeniu funduszy i przygotowaniom do ostatecznej walki wyborczej z kandydatem lub kandydatką demokratów. A w wolnym czasie - po prostu odpoczywać. Odkąd zapewnił sobie partyjny sukces, spędza większość weekendów prywatnie, w Phoenix lub w domku w Sedonie w stanie Arizona.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021