Po spotkaniu w siedzibie rządu politycy uzgodnili, że będą współpracować w sprawach najważniejszych dla kraju.

Veltroni przyrzekł wsparcie opozycji dla reform instytucjonalnych, których wprowadzenie bez jej głosów byłoby niemożliwe. Chodzi o zmniejszenie liczby parlamentarzystów (o ponad 250), przekształcenie Senatu w przedstawicielstwo regionów, wzrost uprawnień premiera oraz zmianę ordynacji wyborczej. Obecna jest całkowicie proporcjonalna, co powoduje, że o tym, kto konkretnie wejdzie do parlamentu, decydują wyłącznie machiny partyjne.

Tego rodzaju spotkania mają się odbywać regularnie i często. Co więcej, Berlusconi pozytywnie zareagował na utworzenie przez Veltroniego po raz pierwszy w historii Włoch gabinetu cieni. Premier zapowiedział, że wszystkie ważne projekty reform będą konsultowane z tym gabinetem lub opracowywane wspólnie.

Taka współpraca rządu z opozycją nie ma w powojennej historii Włoch precedensu. Berlusconi wyjaśnił, że sytuacja gospodarcza jest trudna, więc trzeba porzucić polityczne spory i wspólnie wyprowadzić kraj z kryzysu, mimo że w kampanii wyborczej politycy nie szczędzili sobie ostrych słów.