Decyzja miała zapaść podczas spotkania amerykańskiej sekretarz stanu Condoleezzy Rice z sekretarzem obrony Robertem Gatesem w poniedziałek wieczorem – dowiedziała się „Rz”. Tydzień wcześniej szef MSZ Radosław Sikorski poinformował panią Rice w Waszyngtonie, że w zamian za zgodę na budowę tarczy polski rząd domaga się stałej obecności baterii rakiet Patriot w Polsce.
Nasi dyplomaci są zdania, że sekretarz stanu USA byłaby skłonna przystać na polskie warunki. Decyzję musiała jednak podjąć razem z sekretarzem obrony Robertem Gatesem, który uważa tarczę za fanaberię prezydenta USA. O tym, jaka decyzja zapadła podczas poniedziałkowego obiadu amerykańskich polityków, Polska może być poinformowana w każdej chwili.
Na to, że odpowiedź jest coraz bliżej, może wskazywać wczorajsze ostrzeżenie rosyjskiego prezydenta Dmitrija Miedwiediewa, który pierwszy raz tak zdecydowanie i bezpośrednio skrytykował amerykańskie plany. – Budowa tarczy antyrakietowej pogorszy bezpieczeństwo w regionie. Będziemy zmuszeni udzielić adekwatnej odpowiedzi. Unia Europejska i USA zostały ostrzeżone – mówił Miedwiediew.
Polska chce kupić od czterech do sześciu baterii rakiet Patriot – napisała wczoraj Agencja Reutera
Kreml nie wierzy w zapewnienia Białego Domu, że tarcza ma chronić przed atakiem z takich krajów, jak Iran, i domaga się stałej obecności swoich obserwatorów w bazach na terenie Polski i Czech.