Ponad 20 lat temu, 30 czerwca 1988 roku, do szwajcarskiej miejscowości Ecône zjechało kilka tysięcy zwolenników tradycjonalistycznego katolickiego Bractwa Piusa X. Jego przewodniczący, francuski arcybiskup Marcel Lefebvre, wbrew woli Watykanu dokonał konsekracji czterech księży Bractwa. Nowymi biskupami zostali: Bernard Tissier de Mallerais, Richard Williamson, Alfonso de Galarreta i Bernard Fellay.
Na reakcję Watykanu nie trzeba było długo czekać. Już następnego dnia Kongregacja ds. Biskupów zadeklarowała w specjalnym dekrecie, że arcybiskup ściągnął na siebie tym „schizmatyckim aktem” automatyczną ekskomunikę. 2 lipca dekret ten potwierdził Jan Paweł II. W konsekwencji, choć jego członkowie nigdy tego nie zaakceptowali, Bractwo znalazło się poza strukturami Kościoła. Zaczęła się schizma, która trwa do dzisiaj.
Być może jednak już niedługo, po ponad 20 latach, podział dobiegnie końca. Jak podała włoska prasa, Benedykt XVI ma podpisać specjalny dekret odwołujący ekskomunikę nałożoną na czterech biskupów, którzy – po śmierci Lefebvre’a w 1991 roku – przejęli władzę w Bractwie. Według Andrei Torniellego, znanego watykanisty z dziennika „Il Giornale”, ma to nastąpić „w ciągu kilku dni”.
– Na razie mamy do czynienia tylko z materiałami prasowymi. Nie będziemy więc komentować tych doniesień, dopóki się nie potwierdzą. Nieoficjalnie mogę powiedzieć tylko tyle, że jeżeli to się potwierdzi, to będziemy bardzo zadowoleni. Okaże się bowiem, że papieżowi naprawdę zależy na pojednaniu – powiedział „Rz” chcący zachować anonimowość duchowny Bractwa.
Odwołanie ekskomuniki było jednym z dwóch podstawowych postulatów Bractwa wysuwanych pod adresem Watykanu podczas rozmów o ewentualnym zjednoczeniu. Drugim było zniesienie ograniczeń w odprawianiu tradycyjnej katolickiej mszy trydenckiej. Postulat ten Benedykt XVI spełnił już dwa lata temu. Czy oznacza to, że powrót Bractwa do struktur Kościoła jest już tylko formalnością?