Ambitne dzieci polityków

Córka prezydenta Rumunii, syn byłego przywódcy Chorwacji i inni robią karierę dzięki rodzicom

Aktualizacja: 28.03.2009 09:33 Publikacja: 28.03.2009 02:18

Elena Basescu, najmłodsza córka prezydenta Rumunii, do tej pory znana była tylko jako modelka. Teraz

Elena Basescu, najmłodsza córka prezydenta Rumunii, do tej pory znana była tylko jako modelka. Teraz chce zostać eurodeputowaną

Foto: AP

Elena, najmłodsza córka rumuńskiego prezydenta Traiana Basescu, ma 28 lat i jest modelką. Jej zdjęcia w skąpych strojach można znaleźć w Internecie. Nie ma wielkiego doświadczenia w polityce, choć do niedawna należała do ojcowskiego Sojuszu Prawdy i Sprawiedliwości. Odeszła jednak z partii i ku zaskoczeniu wszystkich ogłosiła, że jako kandydatka niezależna wystartuje w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Wielu Rumunów podchodzi do jej kandydatury sceptycznie. Wytykają jej, że nie potrafi się wysłowić, robi błędy gramatyczne, że skończyła prywatną uczelnię.

– W Rumunii wciąż panuje przekonanie, że na takie uczelnie idą osoby, które mają pieniądze, a nie są w stanie dostać się na państwowy uniwersytet. Basescu postrzegana jest jako kobieta atrakcyjna, ale niezbyt inteligentna – przyznaje w rozmowie z „Rz” rumuński politolog Julian Chifu.

[srodtytul]Czy interesuje ją polityka? [/srodtytul]

– Rumunia nie może walczyć o swoje interesy przy pomocy lalki Barbie – mówił AP rumuński historyk Vasile Matei.

– Zrobi z siebie idiotkę, bo jest bardzo ograniczona – grzmiał lider skrajnie prawicowej Partii Wielkiej Rumunii Corneliu Vadim Tudor. Krytycy Eleny zaczęli wytykać Basescu nepotyzm.

Elena odpiera zarzuty. Mówi, że modelką była okazjonalnie, skończyła politologię, odbyła ośmiomiesięczny staż w Parlamencie Europejskim.

[srodtytul]Emocjonalne skojarzenia [/srodtytul]

W Europie –widać to zwłaszcza w środkowo-wschodniej części kontynentu – dzieci znanych polityków często próbują podążać śladem rodziców.

– Jadą na nazwisku rodziców czy dziadków. W antropologii polityki nazywa się to transfer popularności. Pytanie, czy są świadome, że same też muszą się wykazać. Na przykład syn prezydenta Lecha Wałęsy – Jarosław, niczym szczególnym się nie wykazał – mówi „Rz” socjolog polityki, profesor Jacek Wódz z Uniwersytetu Śląskiego. Dzięki nazwisku w Polsce zaistniał też Adam Gierek, dziś deputowany do Parlamentu Europejskiego.

Na Węgrzech od prawie trzech lat szefową dyplomacji jest córka byłego prezydenta Arpada Göncza. W młodości 62-letnia dziś Kinga Göncz nie miała ambicji politycznych. Skończyła medycynę, pracowała jako psychiatra.

Przykładów nie brak też na Bałkanach. W Bośni i Hercegowinie wpływowym politykiem jest syn byłego prezydenta Aliji Izetbegovicia – Bakir, który współrządzi muzułmańską Partią Akcji Demokratycznej. W Chorwacji syn byłego nacjonalistycznego prezydenta Franjo Tudjmana ogłosił kilka dni temu, że zamierza startować w przyszłorocznych wyborach prezydenckich.

Miroslav Tudjman ma 62 lata i jest profesorem filozofii na Uniwersytecie w Zagrzebiu. Twierdzi, że tylko on może zjednoczyć naród i rozwiązać wszystkie problemy Chorwacji.

– To ostatnia szansa dla narodu – zapewnia. Czy po dzieciach wyborcy mogą się spodziewać kontynuacji polityki rodziców? – Nie. Wyborcy mają z nimi tylko emocjonalne skojarzenia. Dlatego na nich głosują. Dlatego na nazwisku karierę próbowała zrobić wnuczka Mussoliniego, a teraz próbuje syn prezydenta Francji, który chce zostać merem Neuilly-sur-Seine, bogatych przedmieść Paryża – mówi profesor Wódz.

[srodtytul]Strategiczna zagrywka[/srodtytul]

Nazwisko może być też elementem strategii politycznej. Według komentatorów właśnie z tym mamy do czynienia w Rumunii.

– W listopadzie odbędą się wybory prezydenckie, w których wyłania się bardzo mocny kandydat, rywal Basescu. Wystawiając córkę, prezydent Traian Basescu postanowił przetestować popularność swego nazwiska. Dzięki temu już bierze udział w kampanii wyborczej. Oceni też, na jakie poparcie może liczyć – tłumaczy Julian Chifu.

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki:

[mailto=k.zuchowicz@rp.pl]k.zuchowicz@rp.pl[/mail][/i]

Elena, najmłodsza córka rumuńskiego prezydenta Traiana Basescu, ma 28 lat i jest modelką. Jej zdjęcia w skąpych strojach można znaleźć w Internecie. Nie ma wielkiego doświadczenia w polityce, choć do niedawna należała do ojcowskiego Sojuszu Prawdy i Sprawiedliwości. Odeszła jednak z partii i ku zaskoczeniu wszystkich ogłosiła, że jako kandydatka niezależna wystartuje w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Wielu Rumunów podchodzi do jej kandydatury sceptycznie. Wytykają jej, że nie potrafi się wysłowić, robi błędy gramatyczne, że skończyła prywatną uczelnię.

Pozostało 84% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021