Sąd przekazał Izbie 351-stronicowy dokument uzasadniający wniosek o aresztowanie posła i wiceministra. Oparty jest na zeznaniach aż sześciu aresztowanych członków kamorry, którzy twierdzą, że Nicola Cosentino od początku politycznej kariery działał na rzecz dwóch mafijnych klanów, które zbierały i kupowały dla niego głosy w wyborach lokalnych.
Włoskich parlamentarzystów od 1993 roku nie chroni immunitet, ale aresztować ich można jedynie za zgodą izby, w której zasiadają. Jednak ostatni taki przypadek wydarzył się ćwierć wieku temu. Od tej pory parlament odrzucił 44 takie wnioski.
Bez względu na to, jak będzie teraz, sytuacja stawia rząd i partię premiera Silvia Berlusconiego w fatalnym świetle, bo chodzi o wiceministra gospodarki, posła rządzącej partii Lud Wolności i jej kandydata na gubernatora Kampanii. Opozycja i, jak wynika z sondaży, 84 proc. Włochów domaga się rezygnacji Cosentino, ale Berlusconi zadzwonił do niego, zachęcając: „Nie daj się!”.
Kamorra miała finansować Cosentino wytworne kolacje dla wyborców na kilkaset osób w należących do niej restauracjach. W zamian wskazane przez kamorrę firmy otrzymywały lukratywne zlecenia robót publicznych, ostatnio na wywóz neapolitańskich śmieci, oraz certyfikaty o braku związku z mafią. W ubiegłym roku współpracujący z policją gangster Gaettano Vassalo zeznał, że działacz Ludu Wolności wszedł w spółkę z kontrolowaną przez kamorrę firmę Eco4, zajmującą się utylizacją odpadów. Był świadkiem jak Cosentino, już jako wiceminister, odbierał od właściciela 50 tys. euro w gotówce. Co więcej, w dokumencie padają nazwiska innych ważnych polityków związanych z kamorrą. Chodzi m.in. o Italo Bocchino, zastępcę szefa parlamentarnego klubu Ludu Wolności, i Mario Landolfiego, byłego ministra komunikacji, a obecnie zastępcę Cosentino na stanowisku koordynatora partii w Kampanii.
Nicola Cosentino ma 50 lat. Urodził się w Casal di Principe, skąd wywodzi się najpotężniejszy klan kamorry Casalesich. Ojciec Silvio, założyciel rodzinnej firmy petrochemicznej, której roczne obroty szacowane są na 200 milionów euro, był skazany za pobicia i porwania. Nicola studiował prawo. Już w wieku 19 lat był radnym w swoim mieście. Potem zasiadał we władzach prowincji i regionu, by w 1996 r. wejść do Izby Deputowanych. Wtedy po raz pierwszy skruszony gangster wskazał na Cosentino jako na „polityczny” punkt odniesienia klanów Casalesi i Bidognetti. W ten drugi wżeniła się jego siostra.