Już trenują na placu Czerwonym

Batalion Reprezentacyjny Wojska Polskiego przemaszerował po placu Czerwonym. To była próba przed 9 maja

Publikacja: 03.05.2010 22:14

Rosyjki żołnierz na placu Czerwonym

Rosyjki żołnierz na placu Czerwonym

Foto: AFP

W Moskwie trwają przygotowania do jubileuszowej parady wojskowej z okazji 65. rocznicy zakończenia II wojny światowej. W niedzielę pod murami Kremla przemaszerowali Polacy.

– To dla nas ogromne przeżycie – mówił po niedzielnej próbie dowódca Batalionu Reprezentacyjnego Wojska Polskiego podpułkownik Wojciech Erbel polskim dziennikarzom. – Pierwszy raz maszerowaliśmy po placu Czerwonym – tłumaczył.

W tym roku w defiladzie na głównym placu rosyjskiej stolicy po raz pierwszy od lat wezmą udział oddziały spoza byłego ZSRR – oprócz Polaków będą tam także Amerykanie, Francuzi i Brytyjczycy.

Polscy oficerowie pilnują protokołu. Mówią o „dumie z reprezentowania kraju za granicą”, o technicznych szczegółach, koordynowaniu tłumaczenia komend z rosyjskiego na polski i konieczności zmiany tempa marszu: – Rosjanie tradycyjnie robią więcej kroków na minutę, maszerowanie po kocich łbach też jest wyzwaniem, trzeba się dostosować. Występów kolegów z innych państw nie komentują. – Skupiamy się na tym, co sami robimy. Chcemy wypaść jak najlepiej. Reprezentujemy Polskę, i to za granicą. Nie mamy czasu, by oglądać się na innych – mówił Erbel.

Wieczorem w niedzielę na placu Czerwonym nie było wszystkich, jednak można już było zobaczyć, jak spektakularna będzie defilada. Wezmą w niej udział oddziały z 13 krajów. Rosjanie, żołnierze z ośmiu innych krajów WNP, Polacy, Amerykanie, Francuzi i Anglicy.

Rosjanie nie tylko zaprosili polski oddział na defiladę, ale także wyznaczyli mu miejsce tuż po żołnierzach z Rosji i z innych krajów byłego Związku Radzieckiego, ale przed aliantami zachodnimi. Polacy – reprezentujący cztery rodzaje sił zbrojnych (lądowe, powietrzne, morskie i specjalne) – będą więc maszerować zaraz za Ukraińcami. W najbliższych dniach odbędzie się jeszcze kilka wspólnych prób. Polscy żołnierze zostali umieszczeni w podmoskiewskim Zielenogradzie razem z wojskami z krajów Wspólnoty Niepodległych Państw. W nieoficjalnych rozmowach oficerowie mówili, że „Rosjanie robią wszystko, żeby podkreślić ich rolę”. – Mamy naprawdę dobre warunki, nawet chyba lepsze, niż kiedy byliśmy z batalionem we Francji. Żołnierze mieszkają w dwuosobowych pokojach, do stołówki mamy 20 kroków – opowiadali.

Początkowo, jeszcze kilka tygodni temu, planowano rozmieszczenie Polaków w wielkiej sali. – Mam wrażenie, że decyzja o zmianie nastąpiła po tragedii pod Smoleńskiem – mówił jeden z oficerów. Dzisiaj w Moskwie odbędzie się jeszcze jedno wydarzenie z wyraźnym polskim akcentem. W starym teatrze MChAT będzie miała miejsce premiera specjalnego spektaklu-koncertu znanego reżysera Kiriłła Sierebriannikowa pt. „Requiem” poświęconego 65-leciu zwycięstwa nad Trzecią Rzeszą, w którym wezmą udział przedstawiciele różnych państw. Nie tylko tych, które były po stronie zwycięzców – będą i Niemcy, i Japończycy.

Polskę reprezentuje w nim aktor Daniel Olbrychski. – Rosjanie zaproponowali, bym zaprezentował tekst, który sam napisałem. Podkreślali, by to było coś osobistego. Powiedzieli: „pisz, co ci przyjdzie do głowy” – mówił „Rz” wczoraj w Moskwie Olbrychski. W monologu opowiada m.in. o swoim dziadku z AK zamordowanym przez NKWD, o przyjaźni z Władimirem Wysockim, a także o katastrofie pod Smoleńskiem, która, jego zdaniem, może zbliżyć Polaków i Rosjan. – Musimy zrozumieć i docenić to, co się dzieje. W związku z tą tragedią w rosyjskiej świadomości nastąpiło niesamowite przyspieszenie, coś, na co w normalnych warunkach musielibyśmy pracować przez kilka pokoleń. Doceńmy to, nie zaprzepaśćmy tej szansy – zakończył. Pełniący obowiązki prezydenta RP Bronisław Komorowski ujawnił, że zaprosił na pokład samolotu, którym 9 maja uda się do Moskwy, generała Wojciecha Jaruzelskiego.

W Moskwie trwają przygotowania do jubileuszowej parady wojskowej z okazji 65. rocznicy zakończenia II wojny światowej. W niedzielę pod murami Kremla przemaszerowali Polacy.

– To dla nas ogromne przeżycie – mówił po niedzielnej próbie dowódca Batalionu Reprezentacyjnego Wojska Polskiego podpułkownik Wojciech Erbel polskim dziennikarzom. – Pierwszy raz maszerowaliśmy po placu Czerwonym – tłumaczył.

Pozostało 91% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021