Geje w U.S. Army jawnie

Już wkrótce homoseksualiści nie będą musieli ukrywać swojej orientacji, służąc w wojsku

Publikacja: 26.05.2010 02:36

Melanie Costa, która służyła w amerykańskiej armii w Iraku, odeszła z wojska, ponieważ jej partnerce

Melanie Costa, która służyła w amerykańskiej armii w Iraku, odeszła z wojska, ponieważ jej partnerce odmówiono świadczeń przysługujących normalnie żonom żołnierzy

Foto: AP

Na podstawie umowy między politykami a Departamentem Obrony już jutro kongresmeni mogą głosować nad zniesieniem znienawidzonej przez homoseksualistów zasady „don’t ask, don’t tell” (nie pytaj, nie mów). Środowiska mniejszości seksualnych żądały tego jeszcze podczas kampanii prezydenckiej. Gejowskie organizacje wsparły wówczas Baracka Obamę właśnie w zamian za obietnicę, że pozwoli im na oficjalną służbę w armii.

Wprowadzona w 1993 roku za prezydentury Billa Clintona zasada „nie pytaj, nie mów” pozwala homoseksualistom na służbę w armii, zakazując dowódcom pytania podkomendnych o orientację. Problem jednak w tym, że sami homoseksualni żołnierze również nie mogą mówić w koszarach o swoich upodobaniach seksualnych. Jeśli złamią tę zasadę, muszą opuścić armię. Taki los spotkał już kilkanaście tysięcy gejów i lesbijek, którzy uważają, że złamano ich podstawowe prawa.

Zdaniem dowódców oficjalna zgoda na służbę homoseksualistów byłaby największą rewolucją w armii USA od 1948 roku, gdy wprowadzono oddziały składające się z żołnierzy różnych ras. Liderzy demokratów znaleźli się więc w trudnej sytuacji. Z jednej strony Barack Obama w orędziu o stanie państwa obiecał zniesienie zasady jeszcze „w tym roku”, a lobby homoseksualne będzie ważną siłą w listopadowych wyborach do Kongresu. Z drugiej strony sprawa jest na tyle kontrowersyjna, że szybkie uchwalenie ustawy mogłoby wywołać niezadowolenie u części generałów i spadek notowań demokratów w mniej liberalnych środowiskach.

Politycy i przedstawiciele Pentagonu uzgodnili więc sprytny kompromis, na mocy którego Kongres już jutro może przegłosować zniesienie zasady „nie pytaj, nie mów”. Nie będzie to jednak oznaczać nagłego szturmu homoseksualistów na punkty rekrutacyjne. Nowe prawo wejdzie bowiem w życie, dopiero gdy Pentagon uzna, że armia jest na to gotowa. Zapewne stanie się to po 1 grudnia, ponieważ wtedy ma być gotowy raport w tej sprawie.

Pomysł spodobał się w Białym Domu, który wsparł plan zmian, przekonując, że daje on czas dowódcom na przygotowanie się do zmian. „Stoimy u progu historycznej zmiany, która zwiększy siłę naszej armii i zapewni szacunek lesbijkom i gejom, którzy w niej służą” – napisał w oświadczeniu prezes waszyngtońskiej Human Rights Campaign.

– To nie jest żaden kompromis. To tak zwany deal, sztuczka zastosowana przez Biały Dom. Jaki sens ma bowiem sytuacja, w której najpierw wprowadza się zmiany w prawie, a dopiero potem publikuje raport Pentagonu dotyczący konsekwencji takich zmian? – pytał w rozmowie z „Rz” Tommy Sears, dyrektor Center for Military Readiness. Sears ma nadzieję, że demokratom nie wystarczy głosów, żeby umożliwić homoseksualistom służbę w armii.

A co na to sekretarz obrony Robert Gates? „Sekretarz Gates nadal wierzy, że idealnie byłoby, gdyby raport Pentagonu był gotowy przed prawnymi zmianami. Ale z uwagi na to, że Kongres zasygnalizował, iż nie będzie to możliwe, sekretarz może zaakceptować treść zaproponowanej poprawki” – napisał w oświadczeniu dla prasy rzecznik Pentagonu Geoff Morrell.

– Zmierzamy do sytuacji, w której polityczna poprawność może zagrozić zasadzie, że w armii wszyscy są równi, i stworzyć specjalną, uprzywilejowaną klasę w wojsku. Tworzenie takich podwójnych standardów będzie osłabiać siłę bojową USA – ostrzega Sears.

[i]Oficjalna strona Pentagonu

[link=http://pentagon.afis.osd.mil]http://pentagon.afis.osd.mil[/link][/i]

Na podstawie umowy między politykami a Departamentem Obrony już jutro kongresmeni mogą głosować nad zniesieniem znienawidzonej przez homoseksualistów zasady „don’t ask, don’t tell” (nie pytaj, nie mów). Środowiska mniejszości seksualnych żądały tego jeszcze podczas kampanii prezydenckiej. Gejowskie organizacje wsparły wówczas Baracka Obamę właśnie w zamian za obietnicę, że pozwoli im na oficjalną służbę w armii.

Wprowadzona w 1993 roku za prezydentury Billa Clintona zasada „nie pytaj, nie mów” pozwala homoseksualistom na służbę w armii, zakazując dowódcom pytania podkomendnych o orientację. Problem jednak w tym, że sami homoseksualni żołnierze również nie mogą mówić w koszarach o swoich upodobaniach seksualnych. Jeśli złamią tę zasadę, muszą opuścić armię. Taki los spotkał już kilkanaście tysięcy gejów i lesbijek, którzy uważają, że złamano ich podstawowe prawa.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021