Prezydent Nicolas Sarkozy zapowiedział zorganizowanie 28 lipca konferencji na temat „problemów wynikających z zachowań niektórych nomadów i Romów”. To efekt wydarzeń, które rozegrały się w okolicach miasteczka Saint-Aignan, po tym gdy policjanci zastrzelili mężczyznę romskiego pochodzenia.

Do tragedii doszło, gdy policja usiłowała zatrzymać samochód, którym jechali Romowie. Funkcjonariusze twierdzą, że kierowca nie zareagował na wezwanie i skierował samochód w stronę jednego z policjantów.

W tej sytuacji drugi wyciągnął pistolet i otworzył ogień w kierunku auta. Zabił 22-letniego Luigiego Duqueneta. Romowie odrzucili policyjną wersję wydarzeń i wszczęli podczas weekendu zamieszki w Saint-Aignan.

Prezydent, który z tej okazji zorganizował konferencję, naraził się na krytykę mediów i Ligi Praw Człowieka. Według niej takie konferencje „stwarzają wrażenie, że wszyscy nomadzi i Romowie są przestępcami”.

Antropolog Marc Bordigoni podkreślił w tygodniku „L’Express”, że trzy czwarte Romów we Francji prowadzi dziś osiadły tryb życia i na ogół są to ludzie zintegrowani już z lokalnymi społecznościami.