Rządzący w Kalifornii liberałowie przekonują, że terapie mające na celu zmianę orientacji gejów na heteroseksualną nie mają podstaw medycznych, ponieważ homoseksualizm nie jest dewiacją. A leczenie prowadzi do depresji, a nawet do samobójstw pacjentów.
– Jednym z naszych głównych priorytetów jest ochrona przyszłego pokolenia Kalifornijczyków - podkreślał demokratyczny członek zgromadzenia Ricardo Lara.
Przeciwni zakazowi konserwatyści oraz chrześcijańscy aktywiści podkreślają z kolei, że decyzja o tym, czy podejmować próbę „wyleczenia" dziecka z homoseksualnych skłonności czy też nie, powinna należeć do rodziców.
– Rodzice po to mają potomków, aby przekazywać im swoje dziedzictwo, swój system wartości, a także sposób, w jaki uważają, że dzieci powinny być wychowywane – mówiła republikanka Shannon Grove.
John Perez, pierwszy zdeklarowany gej na stanowisku przewodniczącego niższej izby kalifornijskiego parlamentu, stwierdził jednak, że nikt, nawet rodzice, nie ma prawa poddawać nikogo tego typu „nieludzkim procedurom".