Reklama

Szkolona białucha wybrała życie w Norwegii. I jest uprzejma

Tresowana białucha, prawdopodobnie "dezerter" z rosyjskiej armii, którą w kwietniu zauważyli norwescy rybacy, na dobre zadomowiła się u wybrzeży Norwegii i stała się lokalną atrakcją turystyczną.

Publikacja: 09.05.2019 11:20

Szkolona białucha wybrała życie w Norwegii. I jest uprzejma

Foto: Youtube

amk

Białuchę, wielkiego morskiego ssaka, zauważyli w kwietniu norwescy rybacy z małej wioski Inga. Zwierzę, ubrane w dziwną uprząż, pływało wokół łodzi usiłowało nawiązać kontakt z ludźmi.

Naukowcy podejrzewają, że białucha została wyszkolona przez rosyjską marynarkę wojenną, która tresuje walenie czy foki, miedzy innymi do dostarczania sprzętu nurkom lub poszukiwania  broni na dużych głębokościach.

Ostatnie zdarzenia zdają się potwierdzać tę teorię.

Opisywana białucha postanowiła pozostać u wybrzeży Norwegii, gdzie stała się miejscową atrakcją turystyczną i chętnie nawiązuje kontakty z ludźmi..

Udowodniła też nietypowe dla żyjącego na wolności zwierzęcia umiejętności.

Reklama
Reklama

Kilka dni temu jednej z turystek, która wychyliła się z łodzi, by białuchę pogłaskać, wypadł do wody telefon komórkowy. Ssak natychmiast zanurkował i przyniósł w pysku przedmiot. Po czym pozwolił się pogłaskać.

"Gdy zwierzęta są bardziej uprzejme niż ludzie..." - opisała zdarzenie na Instagramie zaskoczona turystka.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1277
Polityka
Podcast „Rzecz o geopolityce”: Putin szykuje się na kolejną wojnę. Mołdawski sprawdzian
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1276
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1275
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1274
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama