O wpisaniu Putina do rejestru Centralnej Policji Kryminalnej poinformowała fińska telewizja MTV3. Trafił tam z powodu zamiłowania do motocykli, a konkretnie z powodu kontaktów z motocyklistami rosyjskiego klubu Nocne Wilki.
Miał jakoby wspierać ich działalność przestępczą. Finlandia wydała niedawno walkę „bandom na motorach", bo aż 60–70 proc. przestępstw narkotykowych w tym kraju jest związanych z klubami motocyklowymi Bandidos i Hells Angels.
Po ujawnieniu sensacji fińska Prokuratura Generalna ustala, jak prezydent Rosji mógł trafić do rejestru. Nazwisko Putina już zostało z niego usunięte. Funkcjonariusze tłumaczą, że na czarnej liście nie ma już także motocyklistów z klubu Nocne Wilki.
Za pomyłkę Putina przeprosił prezydent Finlandii Sauli Niinisto oraz tamtejsze MSW. Władze w Helsinkach mówią o „drastycznym błędzie". Przekonują, że nie chodzi o politykę.
Władze na Kremlu nie potraktowały sprawy poważnie. – Putin odniósł się do niej z ironią. Nie uważam, aby była potrzebna odpowiedź. Nie będziemy wyrażać niezadowolenia, ponieważ Finowie już przeprosili i naprawili swój błąd – tłumaczył rzecznik rosyjskiego prezydenta Dmitrij Pieskow.