Najpierw Madonnie zarzucono demoralizację niepełnoletnich. Do przestępstwa miało dojść w trakcie koncertu w Petersburgu. Sąd nie podzielił opinii skarżących. Podobny werdykt sędziowie wydali w sprawie kolejnego zarzutu o nielegalną propagandę homoseksualizmu.
Wreszcie petersburscy politycy oskarżyli Madonnę o nielegalne wykonywanie pracy zarobkowej na terytorium Rosji. I ten zarzut został obalony. Federalna Służba Emigracyjna oświadczyła, że piosenkarka miała odpowiednie wizy i nie złamała rosyjskich przepisów.
Najzacieklejszym wrogiem Madonny jest radny z miasta nad Newą Witalij Miłonow. Ten sam, który przeforsował w petersburskim samorządzie uchwałę o zakazie propagandy homoseksualnej. To przeciwko jego inicjatywie wypowiedziała się Madonna w trakcie ubiegłorocznego koncertu w Rosji.