Ulewy, które od kilku dni dotknęły dużą część północnej Bułgarii spowodowały w kilku regionach powodzie i podtopienia. Największe straty zanotowano w Warnie, gdzie po nocnym oberwaniu chmury zalane zostały centralne dzielnice miasta. Wdzierająca się woda miała głębokość ponad metra, zalewając domy i porywając samochody.

Pomocy poszkodowanym udzielali strażacy i żołnierze. Wiele osób ewakuowano z dachów, gdzie ludzie chronili się przed wodą. Szczególnie trudna jest sytuacja w dzielnicy Asparuchowo, gdzie na domy zsunęła się z okolicznego wzgórza lawina błota.

Władze miasta oceniają sytuację jako bardzo ciężką i spodziewają się dalszych kłopotów, bowiem prognozy meteorologiczne przewidują kolejne fale intensywnych deszczy w ciągu najbliższej doby. Suma opadów może okazać się podobna jak podczas powodzi, która niedawno spustoszyła Serbię i Bośnię. Gwałtowne ulewy spowodowały wystąpienie z brzegów rzek i strumieni w wielu obszarach na północnym wschodzie Bułgarii. Ministerstwo rolnictwa obawia się dużych strat w tegorocznych plonach.

Do regionów dotkniętych klęską zywiołową udał się jeszcze w nocy minister spraw wewnętrznych Cwetlin Jowczew. Rano dołączył do niego premier Płamen Oreszarski.