Wczoraj do sieci trafiło nagranie z zabójstwa dziennikarza Jamesa Foleya. Egzekucji dokonali dżihadyści z Państwa Islamskiego, a wideo zatytułowali "Przesłanie dla Ameryki". "Obama zezwolił na operacje militarne przeciwko Państwu Islamskiemu, umieszczając Amerykę na równi pochyłej w kierunku nowego frontu wojennego z muzułmanami" - głosił napis na ekranie w językach arabskim i angielskim.

W tym roku amerykańscy komandosi próbowali odbić zakładników z rąk bojowników. Operacja przeprowadzona na północy Syrii zakończyła się niepowodzeniem. 20 komandosów z grupy Delta Force dotarło helikopterem w okolice rafinerii. Po wymianie ognia z islamskimi bojownikami, przeszukali teren, jednak nie było tam już zakładników. Zdaniem Pentagonu zostali oni przetransportowani do innego miejsca nie dalej jak dzień wcześniej.

Przedstawiciel rządu nie zdradził, ilu zakładników próbowano odbić. W operacji lekkie obrażenia odniósł jeden z komandosów.

W rękach bojowników wciąż znajduje się dziennikarz Steven Sotloff. Sotloff zaginął w północnej Syrii w lipcu 2013 r. "Obama, życie tego amerykańskiego obywatela zależy od twojej następnej decyzji" - mówi na nagraniu z egzekucji zamaskowany człowiek.

W związku z upublicznieniem przez dżihadystów nagraniem swój urlop skrócił premier Wielkiej Brytanii David Cameron. Na nagraniu mężczyzna dokonujący egzekucji mówi z brytyjskim akcentem. Minister spraw zagranicznych Philip Hammond powiedział, że brytyjski rząd jest świadomy "znacznej liczby" brytyjskich obywateli zaangażowanych w operacje ekstremistów za granicą. Przyznał, że zamaskowany bojownik na materiale filmowym mówi z brytyjskim akcentem, ale konieczne są dalsze analizy dla potwierdzenia. Czytaj więcej