Atak przeprowadzono na konwój wojskowy przemieszczający się po prowincji Sirnak. "W wyniku ataku PKK zginęło trzy dzielne osoby - oficer, podoficer i cywil" - ogłosiło tureckie wojsko.
"Na miejsce zdarzenia zostały wysłane helikoptery, drony i jednostki komandosów" - dodano.
Na wniosek Ankary we wtorek zebrała się w Brukseli Rada Północnoatlantycka. Ambasadorowie 28 państw NATO w trybie pilnym zajęli się sytuacją na granicy Turcji z Irakiem i Syrią w kontekście artykułu 4 traktatu waszyngtońskiego.
– Turcja dostała to, czego chciała: zielone światło do walki z PKK. Wie teraz, że Zachód nie będzie kwestionował walki z Kurdami w Iraku w kontekście prawa międzynarodowego. Tylko do tego potrzebowała spotkania Rady Północnoatlantyckiej, bo przecież pomocy wojskowej nie chce – powiedziała „Rzeczpospolitej" Amanda Paul, ekspertka European Policy Centre w Brukseli.
Turcja gotowa jest zapłacić wysoką cenę za brak oficjalnej reakcji w sprawie PKK. Zapowiedziała walkę z Państwem Islamskim, od czego wstrzymywała się przez ostatnie lata. Czytaj więcej