Mężczyzna zamknął się w toalecie w pociągu, gdy skład stał na stacji w Rotterdamie.
W związku z zagrożeniem terrorystycznym, pociąg oraz dworzec zostały ewakuowane, a na miejscu pojawiły się specjalnie uzbrojone oddziały policji. Holenderska służba poinformowała, że przy podejrzanym mężczyźnie nie znaleziono jednak materiałów wybuchowych ani broni.
Na razie nic nie wiadomo o motywach działania podejrzanego mężczyzny. Według zeznań świadków, kilka sekund przed odjazdem pociągu mężczyzna nagle wskoczył do jednego z wagonów i zamknął się w toalecie. Nie reagował także na żądania kontrolera, by otworzył drzwi toalety.
"Obecnie nie ma już żadnego zagrożenia dla pasażerów, sytuacja jest pod kontrolą"- napisano na profilu holenderskiej policji na Twitterze.
Jest to już kolejna tego typu sytuacja, która miała miejsce w ostatnim czasie w pociągu linii Thalys. Niecały miesiąc temu w jednym z pociągów znalazł się napastnik, który po zabarykadowaniu się w toalecie i grożeniu bronią, został obezwładniony przez pasażerów. Mężczyzna trafił wówczas do francuskiego aresztu, a w pociągach postanowiono wprowadzić większe środki bezpieczeństwa.