- Polska musi mieć prawo do takiego samego wsparcia NATO jak Hiszpania - powiedział wyraźnie poirytowany szef polskiej dyplomacji Witold Waszczykowski do byłego sekretarza generalnego Paktu, Javiera Solany.

Solana chwilę wcześniej oświadczył, że jego zdaniem budowa w Polsce zalążków stałych kwater dowodzenia sił sojuszu to naruszeni Aktu Stanowiącego Rosja-NATO z 1997 r. To właśnie porozumienie Hiszpan negocjował z ówczesnym szefem rosyjskiej dyplomacji Jewgienijem Primakowem. Solana przyznał jednak, że obecność rotacyjna wojsk paktu w Polsce i innych krajach Europy Środkowej nie jest sprzeczna z porozumieniem zawartym niemal 20 lat temu przez pakt z Rosjanami.

- To była zupełnie inna Rosja, Rosja Jelcyna. Dziś warunki się zmieniły. Co więcej, tamto porozumienie miało charakter polityczny, nie prawny. I Polska nie brała udziału w jego zawarciu - argumentował Waszczykowski. Podkreślił jednak, że Polska chce utrzymania dialogu z Kremlem.

Po jego stronie stanął ówczesny ambasador USA przy NATO a dziś zastępca sekretarza generalnego, Alexander Vershbow.

- Akt Stanowiący to dokument elastyczny, który mówi tylko o znaczących siłach. A co to znaczy, można interpretować na wiele rodzajów - powiedział amerykański dyplomata.