Nieznani sprawcy zaatakowali w piątek Petriaszwilego na cmentarzu w Tbilisi, gdy odwiedzał grób swojego znajomego. W jego kierunku padło pięć strzałów, został postrzelony w obie nogi oraz plecy. Tuż po tym został przewieziony do szpitala, gdzie był operowany. Lokalne media podają, że lekarze oceniają jego stan jako ciężki.

Gruzińskie Ministerstwo Spraw Wewnętrzny poinformowało, że na razie nie wiadomo, kto stoi za zamachem.

Aleksi Petriaszwili jest przywódcą opozycyjnej partii Nasza Gruzja - Wolni Demokraci. Jego ugrupowanie opuściło rządzącą koalicję w listopadzie 2014 roku tuż po tym, jak został zdymisjonowany minister obrony Iraklij Alasania, który wtedy był liderem partii Nasza Gruzja - Wolni Demokraci. Wtedy Petriaszwili wraz z ówczesną szefową gruzińskiej dyplomacji Mają Pandżikidze podali się do dymisji na znak protestu. Alasania jest uważany za jednego z najbardziej prozachodnich polityków w Gruzji.

Na stanowisko ministra stanu ds. integracji europejskiej i euroatlantyckiej Petriaszwili został mianowany jeszcze za rządów Saakaszwilego w 2012 roku. Przed tym pracował w kancelarii gruzińskiego prezydenta, był doradcą ambasadora Gruzji w USA, Kanadzie oraz Meksyku.

Z pewnością jest to najgłośniejsze przestępstwo jakiego dokonano w ostatnich latach w Gruzji. Po "rewolucji róż" (2003) i reformach MSW, przeprowadzonych przez Saakaszwilego, kraj ten jest uważany za jeden z najbezpieczniejszych krajów w regionie.