Prymas Francji kardynał Philippe Barbarin znajduje się pod coraz większą presją ze względu na podejrzenie o to, że próbował tuszować przypadki pedofilii wśród księży. Premier Francji Manuel Valls podkreślił że do Barbarina należy obecnie "przejęcie odpowiedzialności".
Oczekuje on, że „nie skończy się na słowach, tylko że pójdą za nimi czyny”, jak zaznaczył polityk socjalistów w wywiadzie dla rozgłośni RMC.
Arcybiskupowi Lyonu i jego diecezji zarzuca się, że nie zgłaszane były tam przypadki wykorzystywania seksualnego dzieci przez księży. Skandal wywołał poruszenie, gdy okazało się, że jeden z księży, który w latach 1986-1991 wykorzystywał seksualnie harcerzy, dopiero pod koniec sierpnia 2015 został odsunięty od posługi.
W styczniu 2016 wszczęto śledztwo przeciwko temu duchownemu, który przyznał się do czynów.
Po tym zdarzeniu wszczęto postępowanie przygotowawcze ze względu na niezgłoszenie przypadków wykorzystywania seksualnego nieletnich. Śledztwo skierowane jest przeciwko odpowiedzialnym hierarchom diecezji lyońskiej i może dotknąć także kard. Barbarina.