Na środowej, przedszczytowej konferencji prasowej w Brukseli, sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg poinformował, że natowscy planiści proponują umieszczenie w wybranych krajach sojuszu, w każdym z nich w sile batalionu, sił szybkiego reagowania.
Ich dokładna liczebność, jak i miejsce stacjonowania są jeszcze w trakcie ustaleń. Wiadomo, że z pewnością znajdzie się wśród nich jedno lub więcej państw bałtyckich. Oprócz tego rozbudowywana też będzie struktura zaopatrzenia i logistyki, tak, aby w razie zagrożenia możliwa była szybka rozbudowa tych wojsk.