- Oczywiście były błędy - powiedział Christophe Castaner w rozmowie z telewizją TF1, ale zapowiedział też, że nie zrezygnuje z tego powodu ze stanowiska. Tego domagała się od ministra część opozycji.
Castaner znalazł się pod ostrzałem krytyki, gdyż początkowo twierdził, że Mickael Harpon, 45-letni ekspert komputerowy w komendzie głównej paryskiej policji, nigdy nie wykazał „najmniejszego powodu do niepokoju” przed czwartkowym atakiem. Tymczasem śledczy ujawnili później, że napastnik miał kontakt z wyznawcami salafizmu, ultrakonserwatywnej gałęzi sunnickiego islamu.