Reklama
Rozwiń

Chciała dotrzeć do "magicznego autobusu". W drodze zmarła

Chcąc dotrzeć do „magicznego autobusu” znanego z produkcji "Into the Wild”, 24-letnia Białorusinka utonęła w rwącej rzece. Film opowiada prawdziwą historię Chrisa McCandlessa, wędrowca, który zmarł z starając się przetrwać w alaskańskiej głuszy.

Aktualizacja: 31.07.2019 11:16 Publikacja: 31.07.2019 11:06

Chciała dotrzeć do "magicznego autobusu". W drodze zmarła

Foto: Wikimedia Commons, Attribution-ShareAlike 3.0 Unported (CC BY-SA 3.0), Erikhalfacre

adm

Veramika Maikamava i jej mąż, Piotr Markielau, chcieli dotrzeć do Fairbanks Bus 142, gdzie w 1992 roku, po wielomiesięcznej samotnej wędrówce, bez wystarczających zapasów jedzenia i sprzętu, zmarł Christopher McCandless, amerykański wędrowiec i pamiętnikarz. Jon Krakauer w roku 1996 napisał książkę o jego historii pt. "Wszystko za życie", która była inspiracją dla nakręconego w 2007 roku filmu o tym samym tytule.

Markielau zadzwonił do wojska w Fairbanks w czwartek wieczorem, aby poinformować, że jego żona zginęła. Okazało się, że gdy para próbowała przedostać się przez rzekę Teklanika, nurt porwał kobietę. Przeprawy tą trasą były ostatnio utrudnione przez obfite deszcze. Markielau pobiegł w dół strumienia, około 30 metrów dalej znalazł martwą żonę.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Społeczeństwo
Rząd poprawi flagę, orła i hymn. Ruszają prace w ministerstwie
Społeczeństwo
Prof. Tomasz Szarota: Postać Jana Karskiego może pomóc w porozumieniu Polaków
Społeczeństwo
Kolejna reakcja na zachowanie Brauna. „Wypowiedzi antysemickie, kłamliwe i uwłaczające”
Społeczeństwo
Film o Chopinie za 180 tys. zł. Ratusz chce promować Warszawę kompozytorem
Społeczeństwo
Tomasz Lipiński: Nie chcę siać paniki, ale powinniśmy się głęboko zastanowić
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama