Sytuacja jest kryzysowa. Na ulicach leży sto ton śmieci. Takich świąt mieszkańcy Neapolu nie mieli od kilkunastu lat.
Minionej doby strażacy gasili groźne, szybko rozprzestrzeniające się pożary śmieci nie tylko w samej stolicy Kampanii, ale także na jej peryferiach i w pobliskich miejscowościach, między innymi w Melito, Casoria, Afragola, a także w czterech miasteczkach pod Wezuwiuszem.
Cały czas straż pożarna otrzymuje kolejne wezwania do gaszenia ognia.
W piątek kryzysem w Neapolu zajmie się na ostatnim w tym roku posiedzeniu rada ministrów. Od czternastu już lat lokalne władze nie są w stanie się uporać z problemem wywożenia śmieci. Ostatni raz pojawił się w lecie i z powodu wysokich temperatur groził epidemią.
Opozycja krytykuje władze miasta za to, że w pierwszej kolejności sprzątane są ulice, przy których mieszkają miejscowi notable.