Seattle na stałe zamyka 30 km dróg. Będą dla mieszkańców

Mieszkańcy Seattle będą mieli więcej miejsca do ćwiczeń i jazdy na rowerze, ponieważ miasto planuje na stałe zamknąć ponad 30 kilometrów ulic dla ruchu kołowego.

Aktualizacja: 10.05.2020 08:20 Publikacja: 09.05.2020 22:38

Seattle na stałe zamyka 30 km dróg. Będą dla mieszkańców

Foto: AFP

Inicjatywa dotycząca zamykania ulic dla ruchu kołowego rozpoczęła się w kwietniu, aby tymczasowo zapewnić mieszkańcom więcej przestrzeni do wyjścia z domu i ćwiczeń fizycznych przy jednoczesnym zachowaniu bezpiecznej odległości w związku z pandemią koronawirusa.

Burmistrz Seattle Jenny A. Durkan ogłosiła w czwartek, że zamknięcia będą obowiązywać na stałe. 

- Bezpieczne i zdrowe ulice są ważnym elementem dla rodzin w naszych dzielnicach, aby wyjść na zewnątrz, trochę poćwiczyć i cieszyć się ładną pogodą - przekazał Durkan. - W dłuższej perspektywie, te ulice staną się cennym atutem w naszych dzielnicach - dodała.

Według Departamentu Transportu w Seattle (SDOT) ulice zostały wybrane w celu promowania ćwiczeń na świeżym powietrzu w obszarach o ograniczonej otwartej przestrzeni, niskim poziomie posiadanych samochodów i trasach, które łączą mieszkańców z niezbędnymi usługami i jedzeniem na wynos.

Ludzie są zachęcani do jazdy na rolkach, chodzenia, biegania i jazdy na rowerze po zamkniętych ulicach. Dostęp do nich mają wyłącznie kierowcy pojazdów dostawczych, osoby udzielające pierwszej pomocy, ekipy sanitarne i mieszkańcy. Miasto ogłosiło również, że przyspieszy budowę infrastruktury rowerowej.

- Wszystkie te działania razem pomogą Seattle wrócić jako bezpieczniejsze, zdrowsze i bardziej przyjazne dla klimatu miast - twierdzą władze Seattle.

Społeczeństwo
Rosja: Wędkarze odmówili ewakuacji z kry, bo jeszcze nie złowili ryby
Społeczeństwo
Holandia przestanie zabijać jednodniowe koguciki
Społeczeństwo
Szwajcaria: Czy noszenie dredów przez białych to rasizm? Sprawa w sądzie
Społeczeństwo
Gwałtowny spadek liczby małżeństw w Chinach. Większy niż w czasie pandemii
Społeczeństwo
Opozycjonistka uciekła z Białorusi po czterech latach w więzieniu. „To katownia”