Nikt nie zna przyczyn, dla których 28-letni pracownik cyrku, którego zadaniem była opieka nad zwierzętami wszedł do klatki 7-letniego niedźwiedzia i zamknął ją od środka.
Rozjuszone zwierzę rzuciło się na Bulicha.
Pracownicy cyrku i treser niedźwiedzia rzucili się na ratunek, ale zanim zdołali wydostać 28-latka z klatki, zwierzę zdarło z jego głowy skalp i poważnie go pogryzło.
Bulich został przewieziony do szpitala, ale jego życia nie udało się uratować.
Kierownictwo cyrku wydało komunikat, w którym podkreśla, że zachowanie pracownika rażąco naruszyło wszystkie zasady bezpieczeństwa.