Marsze organizowały lokalne władze. Z tej okazji przygotowane wiece, koncerty i marsze uliczne. Władze chciały w ten sposób pokazać poparcie Rosjan dla decyzji Władimira Putina o oderwaniu półwyspu od Ukrainy.

Agencja TASS cytuje wypowiedzi deputowanych rządzącej partii Jedno Rosja. Politycy uważają, że wydarzenia z marca 2014 roku mają "ogromne, historyczne znacznie dla Krymu i całego kraju". Sekretarz partii Siergiej Niewierow powiedział, że przyłączenie Krymu do Rosji to "sprawiedliwość dziejowa". - To przypomina światu, że Rosja swoich nie porzuca - dodał Niewierow.

Odebranie Ukrainie Krymu krytykują obrońcy praw człowieka, antyputinowska opozycja i część historyków. Z drugiej strony działania prezydenta Rosji chwalą separatystyczne władze Krymu. Siergiej Aksjonow porównał to wydarzenie do zwycięstwa na hitlerowskimi Niemcami.