Największą wpadkę zaliczyła wicemarszałek Sejmu Wanda Nowicka (Ruch Palikota). Jeszcze w środę wieczór, tuż po pojawieniu się w mediach informacji o śmierci Wisławy Szymborskiej, na Twitterze napisała: "Coraz mniej wielkich ludzi – najpierw Havel, teraz Wisłocka". Michalina Wisłocka, autorka poradników seksuologicznych, zmarła w 2005 r.
Wpis Nowickiej wywołał lawinę ironicznych komentarzy, wytykano m.in., że dzięki niej powiedzenie "nieważne, co mówią, byle nie przekręcano nazwiska", nabrało całkiem nowego znaczenia. Wicemarszałek szybko skasowała wpis i przeprosiła za pomyłkę.
Mimo to znalazła naśladowców. Były lider SLD Grzegorz Napieralski zaliczył noblistkę do grona pozytywistów. "Dziękuję za wiersze, które były taką dawką pozytywizmu" – napisał na Twitterze. Później tłumaczył, że chodziło mu nie tyle o pozytywistów ile pozytywy.
Inny działacz SLD Łukasz Naczas z Gniezna czym prędzej doszukał się wspólnych korzeni z noblistką i podzielił się tym z internautami, wyznając, że zmarła jest kuzynką jego babci.
"Oj, milczenie bywa złotem. Myśl nie tylko na wczoraj, nie tylko na Twitterze i nie tylko w polityce" – wytykała na Twitterze posłanka Agnieszka Pomaska (PO), sama znana z internetowych przemyśleń, których głębia stała się już przedmiotem licznych żartów i anegdotek.