Madonna wystąpi z koncertem w stolicy 1 sierpnia na Stadionie Narodowym.
Po raz kolejny ta gwiazda pop wybiera na koncert w Polsce kontrowersyjną datę. Poprzednio w 2009 r. zaśpiewała na Bemowie 15 sierpnia – w Święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny i rocznicę Cudu nad Wisłą, wzbudzając falę protestów środowisk religijnych.
Tym razem jest to data mniej związana z religią, a bardziej z ważnym dla warszawiaków historycznym wydarzeniem – wybuchem powstania warszawskiego. Czy tym razem przeciwko występowi Madonny zaprotestują środowiska kombatanckie?
Powstańcy zbulwersowani...
– Rzeczywiście, bulwersuje nas data tego koncertu, bo jednak tradycyjnie dla wielu warszawiaków ten dzień jest czasem zadumy, spokoju i pamięci o poległych żołnierzach oraz cywilach – mówi nam wiceprezes Związku Powstańców Warszawskich Edmund Baranowski. I zapowiada, że powstańcy chcieliby spotkać się w sprawie tego koncertu z prezydent Warszawy Hanną Gronkiewicz-Waltz. – Pani prezydent jest honorowym członkiem ZPW, więc jest naszym towarzyszem broni. Niech poradzi, co można zrobić.
– Oczywiście takie spotkanie będzie możliwe, gdy pani prezydent wróci z urlopu, więc najwcześniej w przyszłym tygodniu – deklaruje rzecznik ratusza Bartosz Milczarczyk.