Od dziś w testamencie można jednej osobie zapisać alternatywnie różne rzeczy.
Sąd Najwyższy podjął w czwartek precedensową uchwałę. Rozszerza ona swobodę sporządzania testamentów, decydowania o losie konkretnych składników majątku.
Co dla córki
Sprawa dotyczyła testamentu sporządzonego własnoręcznie przez Augustyna C. Do całości spadku powołał on syna, a córce zapisał: „wartość lokalu mieszkalnego lub lokal przy ul. B.".
Według córki ten zapis dawał jej prawo nieruchomości przy ul. B. lub jej równowartości. Wybrała pieniądze i zażądała 550 tys. zł. Brat zgodził się zapłacić 300 tys. zł. Inaczej bowiem zinterpretował zapis. Uznał, że ojciec zapisał jej równowartość mieszkania przy ul. N., w którym za życia mieszkał, bądź budynek przy ul. B., i to on wybiera, co przekaże. Sąd Okręgowy podzielił jego stanowisko, ale zapis córki wycenił na 520 tys. zł i tyle jej zasądził.