Komisja badająca przyczyny wypadku ustaliła, że w momencie zderzenia z nasypem kolejowym odłamał się ogon samolotu. Przez powstałą wyrwę w kadłubie wypadły zmasakrowane ciała siedmiu pasażerów, którzy siedzieli w tylnej części maszyny. Ciała członków załogi i pozostałych oficerów spaliły się w przedniej części samolotu. Pasażerów cisnęła tam zabójcza siła, gdy mknący z prędkością 200 km/h samolot uderzył w ziemię.

Z ustaleń komisji wynika, że pilot CASY, podchodząc do lądowania, złamał ustalone w przepisach procedury.

Oficjalny raport dotyczący przyczyn katastrofy, w której zginęło 20 lotników, może zostać przedstawiony już na przełomie marca i kwietnia.