Posłowie z komisji ds. nacisków zdecydowali wczoraj o wezwaniu pierwszych świadków. Oprócz Kamińskiego będzie nimi siedmioro prokuratorów zajmujących się sprawą byłego ministra sportu Tomasza Lipca. Jest wśród nich Elżbieta Janicka, była szefowa Prokuratury Okręgowej w Warszawie, przeciw której buntowali się podwładni. Uchodzi za zaufaną byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
Przesłuchania mają się rozpocząć w połowie maja
Na razie komisja nie wnioskowała o przesłuchanie Marzeny Kowalskiej z Prokuratury Apelacyjnej, przełożonej Janickiej. Kowalska domagała się jej dyscyplinarnego zwolnienia. Powodem było blokowanie przez Janicką zatrzymania Lipca. – Będzie wezwana później – przyznaje Sebastian Karpiniuk z PO. – To wstępna lista, dopiero poprosiliśmy o akta dotyczące postępowania dyscyplinarnego wobec Janickiej.
Komisja chce zacząć przesłuchania w połowie maja.
Nie tylko wybór świadków wywoływał wczoraj spory. Emocje wzbudziła też sprawa eksperta komisji płk. Jerzego Stachowicza. Po informacjach „Rz” o jego przeszłości w SB Arkadiusz Mularczyk z PiS złożył wniosek o wykluczenie go z grona ekspertów. Większość posłów komisji zdecydowała jednak, że Stachowicz zostanie.