Możliwość wskazania kandydata na to stanowisko wynika z reformy kierowania armią. Generał Tomaszycki należy do trójki generałów, którzy już w tej chwili dowodzą polską armią : obok Szefa Sztabu Generalnego gen. Mieczysława Gocuła, a także gen. Lecha Majewskiego - do końca tego miesiąca Dowódcy Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych (od 1 lipca zastąpi go gen. Mirosław Różański).
Dzisiaj Bronisław Komorowski, na wniosek premier Ewy Kopacz, wskazał gen. broni Marka Tomaszyckiego, Dowódcę Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych, także jako kandydata na stanowisko Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych na czas wojny. Tej nominacji można było się spodziewać od kilku miesięcy. Pisaliśmy o tym w Rzeczpospolitej.
To on - jako Dowódca Operacyjny - przygotowuje stanowisko dowodzenia dla naczelnego dowódcy Sił Zbrojnych, dowodzi żołnierzami przebywającymi na misjach, odpowiada za przeciwdziałanie naruszeniom przestrzeni powietrznej. Podlega mu też Centrum Operacji Specjalnych. To on może kierować do akcji takie jednostki jak GROM, Formoza czy komandosi z Lublińca.
W czasie wojny naczelny dowódca ma przejąć dowodzenie siłami zbrojnymi przewidzianymi do obrony państwa. Będzie wtedy podlegał bezpośrednio prezydentowi RP, który ma kierować obroną wspólnie z rządem.
Kandydat wskazany na naczelnego dowódcę na czas wojny w ramach w czasie pokoju będzie mógł m.in. brać udział w strategicznych grach i ćwiczeniach obronnych, planowaniu użycia Sił Zbrojnych do obrony państwa oraz w przygotowywaniu wojennego systemu dowodzenia Siłami Zbrojnymi.