Reklama

Na Blidę szukali haków nawet po śmierci

Były szef CBŚ twierdzi, że policja i ABW sprawdzały, jak dodatkowo obciążyć Barbarę Blidę

Publikacja: 08.10.2008 04:13

Jak dowiaduje się „Rz”, łódzka prokuratura badająca okoliczności samobójstwa byłej minister budownictwa ma sensacyjne zeznanie. Wynika z niego, że już po śmierci Barbary Blidy analitycy kryminalistyczni policji i ABW dostali polecenie, by sprawdzić wszystkie sprawy, w których pojawiało się jej nazwisko.

– Chodziło o znalezienie wszelkich okoliczności, które mogły ją w jakikolwiek sposób dodatkowo obciążyć – mówi nasz informator. Według niego o poleceniu takim mówił prokuratorom m.in. były szef Centralnego Biura Śledczego Jarosław Marzec.

Czy prokuratura rzeczywiście dysponuje takim zeznaniem? Jej rzecznik Krzysztof Kopania zasłania się tajemnicą: – Nie informujemy o treści zeznań.

Również mecenas Stanisława Mizdra, która jako pełnomocnik rodziny Blidów miała dostęp do protokołu z zeznań Marca, nie chce o nich rozmawiać. – Bezsprzecznie jednak takie czynności sprawdzające były wykonywane już po śmierci pani Blidy – przyznaje Mizdra.

Według niej mówili o tym również były szef MSWiA Janusz Kaczmarek oraz były komendant główny policji Konrad Kornatowski. Ich zeznania o zlecaniu specjalistom kryminalistyki szukania haków na Blidę już po jej śmierci miały być nowymi wątkami postępowania, którymi łódzcy śledczy miesiąc temu tłumaczyli powód przesłuchania innego byłego komendanta policji, Tadeusza Budzika.

Reklama
Reklama

Objął on stanowisko po Kornatowskim. Wiosną zeszłego roku, gdy doszło do tragicznych zdarzeń w domu byłej posłanki SLD, odpowiadał w Komendzie Głównej za pion kryminalny.

Co na to członkowie komisji śledczej, która bada okoliczności śmierci byłej minister?

Jej szef Ryszard Kalisz wielokrotnie zwracał uwagę, że prowadzenie działań w sprawie Blidy po jej śmierci było niezgodne z prawem. Z chwilą śmierci podejrzanego postępowanie powinno zostać umorzone. W przypadku Barbary Blidy stało się to dopiero po kilku miesiącach.

Na temat rewelacji z zeznań Marca sejmowi śledczy nie chcą się jednak wypowiadać. Tłumaczą, że do badania prawidłowości działań służb po śmierci Blidy przejdą po zakończeniu przesłuchań prokuratorów. Ryszard Kalisz chce, by do pierwszych zeznań oficerów ABW przed jego komisją doszło jeszcze w październiku.

– Jestem przekonany, że dostarczą nam one mnóstwo nowych informacji – podkreśla szef komisji śledczej.

Jeszcze do niedawna istniała obawa, że wszystkie przesłuchania funkcjonariuszy specsłużb mogą zostać utajnione. Teraz wiadomo już, że tak nie będzie. Oficerowie zostaną bowiem zwolnieni z tajemnicy i na pytania posłów będą mogli odpowiadać jawnie. Ochronie podlegać będą jedynie ich wizerunki.

Reklama
Reklama

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora: [link=mailto:k.manys@rp.pl]k.manys@rp.pl[/link]

Jak dowiaduje się „Rz”, łódzka prokuratura badająca okoliczności samobójstwa byłej minister budownictwa ma sensacyjne zeznanie. Wynika z niego, że już po śmierci Barbary Blidy analitycy kryminalistyczni policji i ABW dostali polecenie, by sprawdzić wszystkie sprawy, w których pojawiało się jej nazwisko.

– Chodziło o znalezienie wszelkich okoliczności, które mogły ją w jakikolwiek sposób dodatkowo obciążyć – mówi nasz informator. Według niego o poleceniu takim mówił prokuratorom m.in. były szef Centralnego Biura Śledczego Jarosław Marzec.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Służby
Niezidentyfikowany obiekt rozbił się w województwie lubelskim
Służby
Szpiedzy chcą azylu. Zaskakujący finał największej afery wywiadowczej w Polsce
Służby
Ukraińcy dementują plotkę z Telegramu. „Polscy strażnicy graniczni nie pytają o Banderę i Wołyń”
Służby
Ostrzegawczy e-mail tuż przed eksplozją granatnika. Czy wybuch w gabinecie szefa policji był zamachem?
Reklama
Reklama