Podpułkownik oskarżony jest między innymi o niewłaściwe dobranie załogi. Grozi mu 8 lat więzienia. Ppłk Leszek L. nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i odmówił składania wyjaśnień.
Na razie nie wiadomo, czy prokuratura postawi zarzuty także innym osobom. ppłk Zbigniew Rzepa, rzecznik prasowy Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Poznaniu powiedział, że przedstawienie zarzutów Leszkowi L. poprzedziło żmudne i dokładne śledztwo.
Wojskowy samolot transportowy CASA C-295M rozbił się 23 stycznia w Mirosławcu. Zginęło 20 osób - czteroosobowa załoga i 16 znajdujących się na pokładzie oficerów. Samolot wykonywał lot na trasie Okęcie-Powidz-Krzesiny-Mirosławiec-Świdwin-Kraków, rozwoził uczestników konferencji Bezpieczeństwa Lotów Lotnictwa Sił Zbrojnych RP.
W kwietniu szef MON Bogdan Klich poinformował o odwołaniu ze stanowiska i przeniesieniu do rezerwy kadrowej pięciu wojskowych bezpośrednio odpowiedzialnych, jego zdaniem, za decyzje, które doprowadziły do katastrofy. Odwołano dowódcę 13. Eskadry Lotnictwa Transportowego w Krakowie, kontrolera zbliżania i precyzyjnego podejścia na lotnisku w Mirosławcu, komendanta Wojskowego Portu Lotniczego w Mirosławcu, kontrolera lotniska oraz szefa zmiany bojowej z Centrum Operacji Powietrznych.