W sobotę 15 sierpnia ulicami stolicy przejedzie 175 sztuk ciężkiego sprzętu, w tym najnowsze czołgi. Nad głowami zgromadzonych przeleci 61 samolotów. W paradzie weźmie udział niemal 900 żołnierzy.
W nocy z wtorku na środę w centrum Warszawy odbędzie się trening przed największą w tym roku defiladą, która odbędzie się z okazji Święta Wojska Polskiego. – Próba planowana jest od godz. 2 do 4 – mówi nam ppłk Artur Goławski, rzecznik Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych.
Podobnie jak w poprzednim roku, w defiladzie będą uczestniczyli kanadyjscy i amerykańscy żołnierze, którzy teraz przebywają na ćwiczeniach w Polsce. Obecność wojskowych zza oceanu wynika z wzmocnienia wschodniej flanki sojuszu północnoatlantyckiego po ubiegłorocznej agresji Rosji na Ukrainę.
Do stolicy przyjechał już ciężki sprzęt, który weźmie udział w defiladzie. To m.in. 40 czołgów, w tym najnowsze kupione w Niemczech leopardy 2A5, a także olbrzymie haubice Krab czy transportery opancerzone Rosomak. W kolumnie przejedzie też kilka amerykańskich transporterów opancerzonych Stryker. Wojsko chce pokazać najnowsze nabytki polskiej armii.
Po raz pierwszy w wojskowej paradzie weźmie udział jednostka rakietowa z Siemirowic z najnowocześniejszymi wyrzutniami pocisków rakietowych, które ustawione są na Pomorzu. Na ulicach stolicy pojawią się też pojazdy używane przez wojska specjalne. Komandosi z GROM przejadą mercedesami Gelendwagen i toyotami Hilux, żołnierze z jednostki Nil pojazdami MATV MRAP, a żołnierze z Jednostki Wojskowej Komandosów w Lublińcu – HMMWV.