NIK: lekarze na SOR-ach pracują bez przerwy nawet 96 godzin

Wystąpiły przypadki, w których lekarze pracujący na SOR-ach, wykonywali swoje czynności nieprzerwanie przez ponad 24 godziny, często na dyżurach trwających ok. 50 godzin, w niektórych przypadkach - 72 godziny, a nawet 96 godzin - alarmuje Najwyższa Izba Kontroli.

Aktualizacja: 09.03.2020 13:16 Publikacja: 09.03.2020 09:09

NIK: lekarze na SOR-ach pracują bez przerwy nawet 96 godzin

Foto: 123RF

Jak czytamy na stronie internetowej Najwyższej Izby Kontroli, wszystkie szpitale z województwa śląskiego objęte kontrolą spełniały wymagania dotyczące zapewnienia na oddziałach ratunkowych minimalnej obsady kadrowej - zatrudniały ordynatora (lekarza kierującego oddziałem), pielęgniarkę oddziałową (tzw. pielęgniarkę systemu, mającą wymagane przepisami kwalifikacje) oraz pielęgniarki i ratowników medycznych w takiej liczbie, która jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania oddziału.

Jednak jak wykazała kontrola NIK, w niektórych przypadkach opieka lekarska na SOR-ach była zorganizowana w niewłaściwy sposób. W trzech z 5 szpitali, stwierdzono przypadki braku stałej obecności co najmniej jednego tzw. lekarza systemu (mającego wymagane przepisami kwalifikacje). W jednej z tych placówek, w wybranych do szczegółowej analizy 430 dniach udzielania świadczeń, stwierdzono aż 74 takie przypadki.

Z kolei w czterech skontrolowanych oddziałach, w niektóre dni nie było lekarzy zatrudnionych na SOR-ach, a świadczeń udzielali lekarze wezwani z dyżurów na innych oddziałach. W trzech szpitalach kilkukrotnie taka sytuacja była uwzględniana nawet na etapie planowania dyżurów. Przy braku wyodrębnionej opieki lekarskiej, posiłkowano się także personelem niezgłoszonym w umowie z Narodowym Funduszem Zdrowia.

Tego typu działania były sprzeczne z zarządzeniem Prezesa NFZ z 2018 r., zgodnie z którym opieka na SOR-ach ma być wyodrębniona, całodobowa i niezależna od opieki lekarskiej sprawowanej na innych oddziałach szpitala.

NIK uznała takie praktyki za niedopuszczalne także dlatego, że SOR jest miejscem, do którego trafiają osoby w stanach nagłego zagrożenia zdrowia, a nawet życia. Zdaniem Izby, lekarze specjaliści świadczący pracę na innych oddziałach, winni jedynie wspierać, np. w formie konsultacji medycznych, personel szpitalnych oddziałów ratunkowych zadeklarowany w NFZ .

Ponadto jak wskazuje NIK, we wszystkich skontrolowanych szpitalach omijano przepisy dopuszczając do sytuacji, w której lekarze zatrudnieni na podstawie umowy o pracę, bezpośrednio przed lub po świadczeniu pracy pełnili dyżury na podstawie umów cywilnoprawnych zawieranych przez szpitale bezpośrednio z nimi lub podmiotami zewnętrznymi. Na etacie pracowali więc 7 godzin i 35 minut, a na umowach pełnili ponad 24-godzinne dyżury bez minimalnego 11-godzinnego, nieprzerwanego odpoczynku dobowego, który gwarantuje m.in. ustawa o działalności leczniczej z 2011 r. Czas pracy takich lekarzy wynosił więc nieprzerwanie ponad 31 godzin, a w skrajnych przypadkach nawet 55 godzin.

Wystąpiły także przypadki, w których lekarze pracujący na SOR-ach (wyłącznie na podstawie zawartych ze szpitalem umów cywilnoprawnych), wykonywali swoje czynności nieprzerwanie przez ponad 24 godziny, często na dyżurach trwających ok. 50 godzin, w niektórych przypadkach - 72 godziny, a nawet 96 godzin!

Zdaniem NIK, mimo że przepisy Kodeksu pracy nie obowiązują lekarzy udzielających świadczeń na podstawie umów cywilnoprawnych, to niezapewnienie im odpowiedniego czasu odpoczynku mogło powodować ich przemęczenie i również negatywnie wpływać na sposób udzielania świadczeń na SOR-ach, a w skrajnych przypadkach - stwarzać także zagrożenia zdrowia samych lekarzy.

Jak czytamy na stronie internetowej Najwyższej Izby Kontroli, wszystkie szpitale z województwa śląskiego objęte kontrolą spełniały wymagania dotyczące zapewnienia na oddziałach ratunkowych minimalnej obsady kadrowej - zatrudniały ordynatora (lekarza kierującego oddziałem), pielęgniarkę oddziałową (tzw. pielęgniarkę systemu, mającą wymagane przepisami kwalifikacje) oraz pielęgniarki i ratowników medycznych w takiej liczbie, która jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania oddziału.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP