„Rz” dotarła do założeń do projektu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji – w trybie pilnym pracuje ono nad pomysłem likwidacji 11 inspekcji. Zatrudnione w nich osoby mają zostać przeniesione do urzędów wojewódzkich. Nie wszystkie jednak dostaną pracę w urzędzie.
[srodtytul]Najpierw wydatki [/srodtytul]
Pomysł jest taki, że od 1 stycznia 2011 r. przeszło 20 tys. pracowników inspekcji stanie się pracownikami urzędów wojewódzkich. Jeśli w ciągu trzech miesięcy nie dostaną propozycji zatrudnienia w urzędzie, stracą pracę w administracji rządowej. Pracownicy merytoryczni nie powinni się obawiać o swoje posady. W myśl projektu zwolnienia dotkną jedynie pracowników kadr, księgowości, obsługi prawnej i informatycznej, kierowców, sprzątaczki, konserwatorów, portierów, dozorców, palaczy oraz sekretarek. Projektodawcy wyliczyli, że jest to grupa około 5 tys. osób. Spośród nich ma zostać zwolnionych 2895.
– Projekt jest na etapie konsultacji wewnętrznych w ministerstwie – mówi Małgorzata Woźniak, rzecznik prasowy MSWiA. – Pomysł konsolidacji wszystkich inspekcji wyszedł od wojewodów. Dzięki temu uzyskamy oszczędności na obsłudze kadrowo-księgowej, która teraz jest osobna dla każdej z tych inspekcji.
Projektodawcy szacują, że zanim powstaną oszczędności wynikające ze zwolnień, najpierw trzeba będzie zainwestować ponad 130 mln zł. Odprawy dla pracowników pochłoną tylko 25 mln zł. Reszta przypadnie prywatnym spółkom, które zajmą się tworzeniem sieci informatycznej spinającej połączone inspekcje.