W środę Naczelny Sąd Administracyjny orzekł na korzyść Elżbiety i Rafała B., właścicieli działki rekreacyjnej na terenie gminy Długosiodło. Chcieli oni wybudować dom letniskowy oraz szambo. Miejscowy plan przewidywał zakaz budowy na tym terenie, z wyjątkiem zabudowy rekreacyjnej.
Kiedy Elżbieta i Rafał B. wystąpili z wnioskiem o wydanie pozwolenia na budowę, urzędnicy w starostwie odesłali ich do regionalnego zarządu gospodarki wodnej. Okazało się, że dla tego terenu obowiązuje studium przeciwpowodziowe z całkowitym zakazem zabudowy. Działka państwa B. leży bowiem 900 m od Narwi. Z tego zakazu mógł zwolnić tylko dyrektor regionalnego zarządu gospodarki wodnej. Ten jednak wydał decyzję odmowną. Według niego na tym terenie jest bardzo wysokie zagrożenie powodzią, a nowa zabudowa może je jeszcze zwiększyć. Działka leży na trasie przepływu wód powodziowych, co może spowodować podmycie fundamentów i doprowadzić do destabilizacji budynku.