Reklama

Koronawirus: zawieszenie pracy Krajowej Izby Odwoławczej

W dniu 12 marca 2020 r. doszło do zdarzenia bez precedensu. Prezes Urzędu Zamówień Publicznych oraz prezes Krajowej Izby Odwoławczej poinformowali, że w ciągu następnych dwóch tygodni zawieszają organizację i rozpoznawanie spraw przed Krajową Izbą Odwoławczą w związku z zagrożeniem epidemiologicznym.

Publikacja: 23.03.2020 16:00

Koronawirus: zawieszenie pracy Krajowej Izby Odwoławczej

Foto: AdobeStock

Informacja wprawiła w konsternację zarówno zamawiających jak i wykonawców. Pojawiły się nawet komentarze, że teraz w zamówieniach można wszystko. Zdecydowanie nie jest to prawda, jednak na pewno spowoduje to istotne problemy w udzielaniu zamówień publicznych oraz wnoszeniu środków ochrony prawej przez wykonawców.

Zgodnie z art. 189 ust. 1 ustawy Prawo zamówień publicznych (dalej Pzp) Izba rozpoznaje odwołanie w terminie 15 dni od dnia jego dore?czenia prezesowi Izby. Oznacza to, że postępowanie o zamówienie publiczne może toczyć się właściwie bez dłuższych przestojów, nawet jeśli zostaną wniesione środki ochrony prawnej. Decyzja o zawieszeniu działalności Izby, choć zrozumiała, może jednak zmienić ten stan rzeczy. Możliwe jest, że rynek zamówień publicznych boleśnie odczuje skutki zawieszenia działalności KIO zarówno w trakcie jak i długo po zniesieniu zawieszenia orzekania.

Pozostało jeszcze 89% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Konsumenci
Jest opinia rzecznika generalnego TSUE ws. WIBOR-u. Wstrząśnie bankami?
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Podatki
Inspektor pracy zamieni samozatrudnienie na etat - co wtedy z PIT, VAT i ZUS?
Zawody prawnicze
W sądach pojawią się togi z białymi lub złotymi żabotami. Wiemy, kto je włoży
Sądy i trybunały
Rzecznik dyscyplinarny sędziów „na uchodźstwie”. Jak minister chce ominąć ustawę
Reklama
Reklama