Reklama
Rozwiń
Reklama

Niepenosprawni: lekarz zadecyduje o zwrocie kosztów dowozu

Rodzice dziecka mogą żądać od gminy zwrotu kosztów dowozu do dalszej placówki, jeżeli najbliższa szkoła nie może zapewnić mu odpowiednich metod pracy i nauki, dostosowanych do stopnia jego niepełnosprawności.

Publikacja: 19.09.2015 18:07

Niepenosprawni: lekarz zadecyduje o zwrocie kosztów dowozu

Foto: 123RF

Czego dotyczył spór

Chodziło o zwrot kosztów dowozu dziecka do szkoły podstawowej. Z wnioskiem do burmistrza wystąpiła matka chłopca, który cierpi na zespół Aspergera (choroba ze spektrum autyzmu). Kobieta tłumaczyła, że szkoła podstawowa w miejscu ich aktualnego zamieszkania nie jest w stanie sprostać zaleceniom orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego syna, wydanego na podstawie art. 71b ust. 3 ustawy o systemie oświaty. Dodała, że dziecko dowozi do szkoły prywatnym samochodem.

Na wniosku znajdowało się zaświadczenie dyrektora szkoły o uczęszczaniu w niej chłopca na zajęcia terapeutyczne. Do wniosku matka dołączyła orzeczenie poradni psychologiczno-pedagogicznej o potrzebnie kształcenia specjalnego syna oraz orzeczenie o jego niepełnosprawności od urodzenia.

Działający z upoważnienia burmistrza inspektor urzędu gminy poinformował matkę o braku podstaw do zwrotu kosztów dowożenia chłopca do szkoły. Opierając się na orzeczeniu o potrzebie kształcenia specjalnego, stwierdził, że zalecane jest wobec ucznia kształcenie specjalne w szkole ogólnodostępnej lub w szkole ogólnodostępnej z oddziałami integracyjnymi. A najbliższą taką szkołą jest szkoła podstawowa aktualnego miejsca zamieszkania chłopca.

Kobieta ponownie wystąpiła o zwrot kosztów dowożenia syna. Tłumaczyła, że najbliższa szkoła podstawowa nie spełnia warunków wskazanych w orzeczeniu o potrzebie kształcenia specjalnego. Burmistrz jednak zdania nie zmienił. Matka zaskarżyła więc odmowę do sądu administracyjnego. Podniosła, że większość zajęć wskazanych w orzeczeniu o potrzebie kształcenia specjalnego realizuje z synem jego wychowawczyni. W razie potrzeby może on też skorzystać z porady pedagoga. Natomiast najbliższa szkoła nie spełnia warunków wskazanych w orzeczeniu o potrzebie kształcenia specjalnego syna. Ze względu na małą liczbę dzieci i problemy finansowe zajęcia prowadzone są w klasach łączonych, a szkoła nie zatrudnia pedagoga.

Burmistrz odpierał zarzut, twierdząc, że skoro rodzice sami zdecydowali o dowożeniu dziecka do szkoły,, to przejęli ciężar ponoszenia kosztów.

Reklama
Reklama

Rozstrzygnięcie

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Olsztynie uznał, że skarga matki jest zasadna. Wskazał, że osią sporu w sprawie jest interpretacja sformułowania „najbliższa szkoła". W ocenie WSA na „bliskość", o której mowa w art. 17 ust. 3a pkt 1 ustawy o systemie oświaty, składa się zarówno położenie geograficzne (odległość szkoły od miejsca zamieszkania), jak i posiadania przez daną placówkę oświatową warunków umożliwiających prawidłowe kształcenie dzieci z konkretnym rodzajem niepełnosprawności. Ten drugi element powinien być oceniany indywidualnie w świetle orzeczenia o niepełnosprawności danego dziecka.

Odwołując się do orzecznictwa, sąd stwierdził, że szkołą najbliższą, o której mowa w spornym przepisie, jest tylko ta, która pozwala realizować zalecenia zawarte w orzeczeniu o niepełnosprawności dziecka, a zatem dostosowana do zdolności psychofizycznych ucznia. Szkoła bliższa geograficznie, lecz w mniejszym stopniu pozwalająca urzeczywistnić wspomniane zalecenia, nie będzie szkołą najbliższą w rozumieniu powyższego przepisu.

W ocenie sądu na uwadze należy mieć szczególne okoliczności danego przypadku. Jeżeli najbliższa szkoła nie może zapewnić dziecku odpowiednich metod pracy i nauki, dostosowanych do stopnia jego niepełnosprawności, to uczeń oraz jego rodzice mogą mieć interes nie tylko faktyczny, ale i prawny w tym, aby dziecko uczęszczało do innej szkoły.

Sąd podkreślił, że tej kwestii nie sposób pozostawiać uznaniu administracyjnemu organu czy też kierownictwa placówki szkolnej. Sporny przepis obejmuje bowiem swym zakresem odbiorcę ze wszech miar wyjątkowego i szczególnego. Odbiorcą tych uprawnień są dzieci niepełnosprawne, zarówno w zakresie ruchowym, jak i w zakresie upośledzenia umysłowego. Ocena potrzeb i możliwości takich osób powinna więc być dokonywana w sposób szczególnie wnikliwy, roztropny i delikatny, a przede wszystkim z wykorzystaniem wiedzy fachowej.

Zdaniem WSA tylko opinia lekarza stosownej specjalności, wyrażona w omawianym zakresie, będzie miała walor bezstronnego i rzetelnego dowodu. Taką zaś opinię znajdziemy m.in. w orzeczeniu o potrzebie kształcenia specjalnego. Jest w nim przecież opisany m.in. rodzaj niepełnosprawności (szczegółowa diagnoza), a także zalecenia dotyczące dalszego sposobu postępowania z dzieckiem (w tym dotyczące dalszego kształcenia) wraz z uzasadnieniem. Orzeczenie to powinno więc stanowić dla organu punkt odniesienia przy dokonywaniu wykładni terminu „najbliższa szkoła".

W realiach sprawy WSA uznał, że szkołą najbliższą jest obecnie ta, do której rodzice dowożą syna, bo to ona pozwala realizować zalecenia zawarte w orzeczeniu o potrzebie kształcenia specjalnego. Dopiero jeśli najbliższa podstawówka zdecyduje się realizować i realnie zapewni rodzaje terapii określone w orzeczeniu, kwestia interpretacji pojęcia najbliższej szkoły ponownie stanie się otwarta. Przy czym w nowych realiach, co do zasady, nie można wykluczyć, że to ona uzyska status najbliższej szkoły z uwagi na zakres (jakość) świadczonych zajęć.

Reklama
Reklama

Sąd podkreślił również, że rodzicom chłopca przysługuje z mocy ustawy prawo żądania od burmistrza zwrotu kosztów dowożenia i opieki we własnym zakresie niepełnosprawnego syna.

Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Olsztynie z 18 sierpnia 2015 r., sygn. akt II SA/Ol 423/15.

Sądy i trybunały
Sprawa immunitetu Małgorzaty Manowskiej spadła z wokandy
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Nieruchomości
Można już składać wnioski o bon ciepłowniczy. Ile wynosi i komu przysługuje?
Prawo dla Ciebie
Sąd: wlewy z witaminy C i kurkuminy to nie jest żadne leczenie
Prawo dla Ciebie
"To nie był film erotyczny". Sąd Najwyższy rozstrzygnął skargę Polsatu
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Nieruchomości
Budowa domów i mieszkań na nowych zasadach. Co się zmieni w 2026 roku?
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Reklama
Reklama