Podobnie jak inne partie ludowcy też zaczęli już przymiarki do układania list wyborczych. Jak dowiedziała się „Rz", skupiają sie na analizie wyników m.in. ostatnich wyborów samorządowych. To nie dziwi, bo PSL wypadł w nich lepiej, niż się spodziewano (ponad 16 proc., podczas gdy w ostatnich parlamentarnych – 8,9 proc).
Dlatego teraz listy PSL składać się mają głównie ze sprawdzonych już samorządowców i znanych lokalnie osób, które mogą przysporzyć partii głosów. – Uzbieramy tyle, że być może w nowym Sejmie będziemy mieć większy klub niż obecnie – mówi „Rz" znany polityk ludowców.
Nie chodzi o to, by lokalne gwiazdy koniecznie weszły do parlamentu, ale o to, by ściągnęły jak najwięcej głosów na listy i w efekcie zwiększyły szanse osób wystawianych z jedynkami.
PSL liczy nie tylko na samorządowców. Politycy, którzy wypadli dobrze w wyborach parlamentarnych, będą lokomotywami list.
Na przykład w Zielonej Górze jedynką będzie Jolanta Fedak, a Józef Zych dostanie dopiero trzecie miejsce. Fedak w wyborach do Senatu w 2007 r. dostała ponad 45 tys. głosów, Zych startujący z pierwszego miejsca do Sejmu zebrał niespełna 19 tys. głosów. Będą i zmiany na dalszych miejscach list.