Reklama

Sejm promuje umowy śmieciowe

W przetargu ogłoszonym przez Kancelarię Sejmu zabrakło wymogu zatrudnienia pracowników na etatach.

Aktualizacja: 27.02.2015 07:03 Publikacja: 27.02.2015 06:47

Sejm promuje umowy śmieciowe

Foto: www.sxc.hu

NSZZ „Solidarność" piętnuje Sejm za to, że nie stosuje świeżo uchwalonych przepisów. Urzędnicy kancelarii zapomnieli, że od zeszłego roku obowiązują nowe przepisy i w zamówieniu można uwzględnić tzw. klauzule społeczne, dzięki którym pracownicy zostaną zatrudnieni u wykonawcy na etatach. Przetarg na utrzymanie zieleni przy ul. Wiejskiej został ogłoszony już po nowelizacji prawa zamówień publicznych, które od 19 października 2014 r. pozwala uzależnić od tego udzielenie zamówienia.

– Wysłaliśmy już pismo do marszałka Sejmu Radosława Sikorskiego z żądaniem jak najszybszej zmiany zamówienia i wprowadzenia do niego wymogu zatrudnienia pracowników na etatach – mówi Marek Lewandowski z centrali związku w Gdańsku.

Przydałby się przykład

– Stosowanie klauzul nie jest obowiązkowe, ale Sejm, który dopiero co wprowadził takie przepisy, powinien dać przykład i zachęcać inne urzędy publiczne do promowania umów o pracę zamiast śmieciowych – komentuje Tadeusz Czajkowski, były prezes Urzędu Zamówień Publicznych.

– Są one stosowane bardzo rzadko – wskazuje Tadeusz Joniewicz z Fundacji CentrumCSR.PL. Monitoruje ona obecnie 80 instytucji w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Katowicach i Poznaniu. Z wstępnych informacji wynika (raport będzie gotowy na początku kwietnia), że wymóg zatrudnienia na umowy o pracę uwzględniają w swoich zamówieniach tylko niektóre z instytucji centralnych. Robią to m.im. Kancelaria Prezydenta RP i Ministerstwo Środowiska. Jeszcze przed nowelizacją ustawy pisaliśmy, że takie wymogi od dawna stawia wykonawcom minister pracy i polityki społecznej.

Nie chcą wymagać

Przykładów negatywnych jest jednak więcej. W zeszłym roku na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu doszło do konfliktu uczelni ze sprzątaczkami. Kłopoty zaczęły się, gdy zatrudnione na umowach śmieciowych sprzątaczki nie dostały wynagrodzenia za pracę. Gdy w lipcu, czyli jeszcze przed zmianą przepisów, uczelnia ponownie ogłosiła przetarg na sprzątanie, znowu nie przewidziano żadnych zapisów poprawiających sytuację tych pracownic.

Reklama
Reklama

Nieoficjalnie do Centrum CSR.PL docierają głosy, że w niektórych urzędach publicznych osoby zajmujące się wykonywaniem zamówienia pracują bez żadnej umowy. Drastyczny przykład dotyczy pracownika ochrony, który w jednym z urzędów pełnił swoje obowiązki bez dnia przerwy przez 365 dni. Mężczyzna zmarł na stanowisku.

– Jak przekonać przedstawicieli małych instytucji samorządowych do stosowania klauzul społecznych, skoro nie robi tego nawet Kancelaria Sejmu? Przecież dysponuje wystarczającymi środkami finansowymi, ma wsparcie doskonałych prawników – pyta Joniewicz.

Tylko duże urzędy zdołają wypracować dobre praktyki w tym zakresie i obronić je w razie potrzeby przed sądem. Wtedy małe instytucje dostaną do ręki sprawdzone i dobrze przygotowane rozwiązania, które będą mogły wykorzystywać bez obaw, że spotkają się z zarzutem niegospodarności. Wówczas poprawa sytuacji tysięcy pracowników wykonujących zamówienia publiczne na umowach śmieciowych, a często i na czarno, byłaby już tylko kwestią czasu.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora, m.rzemek@rp.pl

Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Nieruchomości
Mała zmiana prawa, która mocno uderzy w patodeweloperkę
Zawody prawnicze
Reforma już rozgrzewa prokuratorów, choć do jej wdrożenia daleka droga
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama