Przemysław Ostojski: Trafne rozwiązanie po trafnej diagnozie
Bolączką wszystkich postępowań typu procesowego, zwłaszcza procesów cywilnych, jest ich przewlekłość, rozumiana jako prowadzenie postępowania długotrwale, ponad okres niezbędny do wyjaśnienia okoliczności sprawy. Przewlekłość jest przeciwieństwem efektywności i sprawności, a także gospodarności. Krokiem mającym zmienić aktualną rzeczywistość sądów i wyeliminować wiele zjawisk przedłużających terminy rozpoznawania spraw cywilnych są istotne rozwiązania prawnoprocesowe zaproponowane przez ministra sprawiedliwości. Sądy cywilne mają zostać wyposażone w instrumenty pozwalające – w pierwszej kolejności – na szybkie załatwianie spraw niezawiłych, a także spraw, które strony mogą załatwić w sposób polubowny – już na etapie wstępnym, przygotowującym rozpoczęcie właściwego, rozbudowanego postępowania dowodowego. Zasadność przyjęcia takiego rozwiązania podkreślają takie jego elementy, jak: obowiązek stawienia się na posiedzeniu przygotowawczym stron procesu, obowiązek przedłożenia na zarządzenie przewodniczącego odpowiedzi na pozew czy możliwość zobowiązania strony do tego, by w piśmie przygotowawczym podała wszystkie twierdzenia i dowody istotne dla rozstrzygnięcia sprawy pod rygorem utraty prawa do ich powoływania w toku dalszego postępowania. Dyscyplinę postępowań dowodowych ma natomiast zapewnić plan rozprawy, który ma zawierać również rozstrzygnięcia wniosków dowodowych stron.
Dla efektywnego prowadzenia postępowań cywilnych duże znaczenie mają też zaproponowane jednolite rozwiązania zapobiegające proceduralnym formom blokowania rozpoznawania spraw co do meritum. Na pełną aprobatę zasługuje pomysł stworzenia podstawy pozostawienia przez sąd w aktach sprawy – bez skutku prawnego – kolejnych, już uprzednio oddalonych (składanych w takich samych okolicznościach), oczywiście bezzasadnych środków prawnych: zażaleń, wniosków o wyłączenie sędziego czy wniosków o ustanowienie adwokata z urzędu. Uznanie ich za niedopuszczalne zapobiegałoby powszechnym w praktyce nadużyciom prawa procesowego przez strony, czyli podejmowaniu legalnych działań, jednak w innym celu, niż wynika to z istoty danej instytucji procesowej. Wobec tych nadużyć sądy obecnie są bezsilne. Proponowane rozwiązanie będzie efektywnym sposobem kategorycznego blokowania takich działań.
Wydaje się, że trafnej diagnozie przyczyn przewlekłości postępowań cywilnych w obecnym kształcie odpowiadają równie trafne rozwiązania zaproponowane przez ministra sprawiedliwości. Poszczególne powinny zadowolić nie tylko strony postępowań, ale i sądy, dzięki nowym możliwościom efektywnego, sprawnego, a przez to gospodarnego prowadzenia procesów cywilnych. ?
Przemysław Ostojski jest doktorem habilitowanym prawa i profesorem Wyższej Szkoły Zarządzania i Bankowości w Poznaniu
Stanisław Wojciechowski: Szybszy wyrok zaoczny
Instytucja wyroku zaocznego jest odpowiedzią ustawodawcy na bierność pozwanego, pojmowaną jako niezajęcie przezeń stanowiska wobec żądań wysuniętych przez powoda. Uzasadnieniem tej odpowiedzi jest założenie, że ta bezczynność pozwanego nie powinna wyłączać możliwości rozstrzygnięcia sprawy z udziałem strony, która pozostaje aktywna, czyli powoda. I tak obecnie wydanie wyroku zaocznego jest zawsze obligatoryjne, pod warunkiem że pozwany nie stawił się na rozprawie albo pomimo stawienia się nie bierze udziału w rozprawie (art. 339 k.p.c.), przy czym wyznaczenie rozprawy też jest zawsze obligatoryjne. Natomiast przedmiotowa nowelizacja k.p.c. przewiduje, że wydanie wyroku zaocznego będzie albo obligatoryjne, albo fakultatywne, przy czym nowe przepisy utrzymują zasadę, że wydanie wyroku zaocznego jest konsekwencją bierności pozwanego. Obowiązkowe albo fakultatywne wydanie wyroku zaocznego przez sąd jest konsekwencją wprowadzenia przez nowe przepisy obligatoryjnej odpowiedzi na pozew, której niezłożenie należy poczytywać za bierność pozwanego. Zgodnie bowiem z projektowanym art. 2051 k.p.c. przewodniczący zarządza doręczenie pozwu pozwanemu i wzywa go do złożenia odpowiedzi na pozew, której termin nie może być krótszy niż dwa tygodnie. Nowe regulacje umożliwią sądowi wyciągnięcie konsekwencji wobec bierności pozwanego już na wczesnym etapie postępowania, tj. jeszcze przed wyznaczeniem terminu rozprawy. Jeśli zatem pozwany nie złoży odpowiedzi na pozew, a przedstawione w pozwie fakty nie budzą uzasadnionych wątpliwości albo nie zostały przytoczone w celu obejścia sprawy, sąd na posiedzeniu niejawnym, bez konieczności wyznaczania terminu rozprawy, będzie mógł wydać wyrok zaoczny.
Proponowane zmiany k.p.c. w zakresie dotyczącym wyroku zaocznego należy ocenić pozytywnie. Przyczynią się niewątpliwie do przyspieszenia postępowania zwłaszcza w sprawach mniej skomplikowanych. Przede wszystkim sąd będzie zwolniony z obowiązkowego wyznaczenia rozprawy w sytuacji, kiedy pozwany nie złoży odpowiedzi na pozew, co istotnie skróci czas do wydania wyroku oraz ograniczy czynności sądu i sekretariatu do minimum. Z praktyki sądowej bowiem bardzo często wynika, że na rozprawach w takich sprawach żadna ze stron nie jest obecna, a sąd ogłasza wyrok zaoczny do pustej sali.