Zespół KRS powołany do opiniowania kandydatur do SA w Warszawie bardzo wysoko ocenił kompetencje sędziego Schaba. Wszyscy trzej jego członkowie byli na "tak" w sprawie awansu.
- Zasługuje na najwyższe oceny - mówiła szefująca zespołowi sędzia Teresa Kurcyusz-Furmanik, prezentując kandydaturę. Przywoływała pozytywne oceny kolegium i wizytatora. Ostatecznie w głosowaniu całej Rady 12 osób było za, nikt przeciw a jedna osoba wstrzymała się od głosu. Lista z nazwiskiem rzecznika dyscyplinarnego trafi już teraz do prezydenta. Od jego decyzji zależy czy i kiedy wręczy nominacje.
Do piątkowego głosowania miało nie dojść. Rada cały czas czekała bowiem na dokumentacje sędziów - kandydatów do Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Powód? Prezes SA w Warszawie nie przesłała KRS dokumentacji kandydatów do awansu w stolicy.
Dlaczego? Uchwały zgromadzeń sędziów sądów apelacji warszawskiej, którzy wzywają do nie brania udziału w postępowaniach konkursowych, które toczą się przed obecną Radą. KRS zastanawiała się czy wystąpić do prezes SA o przesłanie dokumentacji. - To jedyne co możemy zrobić - tłumaczył wówczas "Rzeczpospolitej" sędzia Leszek Mazur, przewodniczący KRS.
Podczas pierwszego dnia ostatniego przed wakacjami posiedzenia Rady pojawił się pomysł by sędziowie-kandydaci, których dokumentacja nie dotarła do KRS dostarczyli ja do Rady sami. - To był pomysł trudny do przeprowadzenia na szybko. - przyznał w piątek sędzia Mazur. Akta sędziego Schaba trafiły do KRS ze stołecznego sądu.