Międzynarodowe Centrum Kultury od lat konsekwentnie prezentuje publiczności najwybitniejszych europejskich twórców z kręgu secesji. Po raz pierwszy reflektor tak wyraźnie skierowany jest na naszych południowych sąsiadów.
Wystawa przygotowywana we współpracy z Muzeum Sztuki w Ołomuńcu doskonale wpisuje się w secesyjną ideę syntezy sztuk. Jest to zarazem pierwsza w Polsce tak szeroka prezentacja regionu, obejmująca rozmaite nurty – głównie secesję i symbolizm, ale także ekspresjonizm i kubizm, a wreszcie funkcjonalizm.
W sumie ponad 300 dzieł autorstwa 120 twórców. Jest malarstwo, architektura, rzeźba, grafika i rzemiosło artystyczne. Stylowe szkło sąsiaduje z awangardowymi dziełami sztuki edytorskiej – pełne baśniowych motywów grafiki czy obrazy – z pięknymi i ergonomicznymi meblami. Niczym w mieszkaniu zamożnego, ambitnego i świadomego kolekcjonera.
Motywem przewodnim, inspiracją ekspozycji stała się idea konkursu architektonicznego "Dom dla miłośnika sztuki" ogłoszonego przez wydawcę Alexandra Kocha w 1900 roku. Konkurs stał się symbolem epoki – nowego pojmowania piękna, syntezy sztuk, odrodzenia rzemiosła pod wpływem ruchu Arts and Crafts. – Sztuka Czech i Moraw powstawała pomiędzy dwoma ośrodkami: Wiedniem i Paryżem – wyjaśnia kurator wystawy Monika Rydiger. – Choć nosi czasem znamiona regionalnych wpływów, nie ma nic wspólnego z prowincjonalnością. Winę za pewne marginalizowanie tej sztuki ponoszą popularne publikacje, które często po macoszemu traktują mniejsze ośrodki. Ta ekspozycja przywraca sztuce środkowej Europy należne jej miejsce, z jednej strony wskazując na jej europejski charakter, z drugiej zaś eksponując swoistość – rodzaj słowiańskiego romantyzmu.
Można podziwiać dzieła najważniejszych przedstawicieli tego okresu – Gustava Klimta, Ottona Wagnera, Alfonsa Muchy, Jana Preislera, Vojtěcha Preissiga. Oglądamy gięte meble Thoneta (słynne krzesło nr 14 – model z 1870 roku), wizjonerską twórczość uczniów Wagnera – Leopolda Bauera, Adolfa Loosa, a zwłaszcza Josefa Hoffmanna.