Dobry czas, by początkujący pracownicy pokazali, co umieją

Chociaż pracodawcy nadal poszukują przede wszystkim specjalistów i fachowców, to rosnący niedobór oraz wysokie oczekiwania finansowe doświadczonych kandydatów zwiększają otwartość firm na absolwentów i studentów.

Aktualizacja: 13.09.2021 10:05 Publikacja: 12.09.2021 19:36

Dobry czas, by początkujący pracownicy pokazali, co umieją

Foto: Adobe Stock

Prawie 19 tys. ofert dla młodszych specjalistów, praktykantów, stażystów i asystentów opublikowano w lipcu i sierpniu tego roku na portalu Pracuj.pl. To oznacza, że osoby wchodzące teraz na rynek pracy mają prawie dwukrotnie większy wybór propozycji niż w całym III kwartale zeszłego roku, gdy perspektywa drugiej fala pandemii Covid-19 hamowała rekrutacyjne plany pracodawców.

Jeśli już firmy szukały wtedy nowych pracowników, to zwykle ograniczały te poszukiwania do doświadczonych specjalistów, którzy będą w stanie szybko wdrożyć się w nowe obowiązki. Dotyczyło to praktycznie każdej branży; również sektora usług biznesowych i IT, gdzie w trakcie pandemii wzrosło zatrudnienie, a niedobór pracowników szacuje się na ponad 50 tys.

Uderzenie pandemii

Jak zaznacza Aleksandra Skwarska, menedżer ds. PR i CSR w Grupie Pracuj, główną zmianą, która zaszła w wyniku pandemii i obserwowaną także w ostatnich miesiącach, była rosnąca rola rekrutacji kierowanych do specjalistów mid- i senior, a nieco mniejsza liczba ofert na stanowiska juniorskie w IT. Potwierdzają to również dane No Fluff Jobs (NFJ), portalu z ofertami pracy dla branży IT. O ile w 2019 r. udział ofert dla juniorów sięgał tam 12 proc., to w zeszłym roku spadł do 5 proc. ogółu ogłoszeń. – W czasie pandemii firmom zależało na pracownikach, którzy szybko przejdą zdalny proces wdrożenia, usamodzielnią się i będą potrafili zwinnie reagować na wszelkie zmiany projektowe. Jeszcze większego znaczenia nabrały jakość i wydajność pracy – tłumaczy Tomasz Bujok, prezes No Fluff Jobs.

W ogłoszonym na początku tego roku raportu NFJ „Juniorzy w pandemii" aż 77 proc. początkujących kandydatów twierdziło, że znalezienie pracy w IT jest trudne. Jeszcze trudniej było w innych branżach, tym bardziej że w 2020 r. wiele firm, przeniesionych na pracę zdalną, mocno ograniczyło albo w ogóle wstrzymało praktyki i staże dla studentów i absolwentów.

Według raportu Związku Liderów Sektora Usług Biznesowych (ABSL) osoby zatrudnione na stanowiskach entry-evel/junior stanowiły w I kw. tego roku nieco ponad 29 proc. pracowników sektora, wyraźnie mniej niż rok przed wybuchem pandemii (33 proc.). Nic więc dziwnego, że w przeprowadzonym na przełomie marca i kwietnia tego roku badaniu PwC prawie połowa polskich studentów i absolwentów wskazała, że pandemia negatywnie wpłynęła na ich szanse na rynku pracy.

Zmiana trendu

Jednak w II kwartale tego roku, po zniesieniu lockdownu towarzyszącego trzeciej fali pandemii, na rynek pracy wróciła dobra koniunktura. Od czerwca br. liczba ofert na portalach rekrutacyjnych jest wyższa nie tylko w skali roku 2020 r., ale również w porównaniu z tym samym okresem roku 2019. Wraz z rekordami w ofertach zatrudnienia zaczęła się poprawiać sytuacja początkujących pracowników.

– Na rynku pracy obserwujemy wyraźne ożywienie rekrutacji na stanowiska dla osób z niewielkim doświadczeniem zawodowym. Ten trend powiązany jest z ogólnym znaczącym wzrostem zapotrzebowania na pracowników, sygnalizowanym przez pracodawców w ostatnim półroczu – twierdzi Aleksandra Skwarska z Grupy Pracuj.

Dodaje, że w II kwartale tego roku liczba ofert dla młodszych specjalistów, praktykantów, stażystów i asystentów była na Pracuj.pl o 45 proc. większa niż w I kwartale 2021 i o ponad 150 proc. większa niż w IV kwartale 2020 r.

– Obserwujemy powolną zmianę trendu – ofert pracy dla juniorów zaczyna przybywać – twierdzi Lech Wikaryjczyk, szef marketingu w No Fluff Jobs. Jak dodaje, w II kw. br. liczba ogłoszeń juniorskich opublikowanych na portalu była aż o 199 proc. większa niż rok wcześniej. Podobne obserwacje z rynku IT ma inhire.io. Jak ocenia jej prezes Michał Gąszczyk, większe firmy wróciły do bardziej aktywnego rekrutowania juniorów.

Rekordową liczbę stażystów zatrudnia w tym roku firma audytorsko-doradcza EY. – Najwięcej studentów i młodych absolwentów dołącza do nas po wakacjach. W tym roku na specjalnym wydarzeniu „Welcome to EY" będziemy gościć ponad 300 nowych praktykantów i asystentów – zapowiada Dorota Kubiak, dyrektor HR EY Polska.

O 400 praktykantach (choć w ciągu całego roku) mówi Izabela Szczurska, liderka zespołu ds. rekrutacji i employer brandingu w PwC.

Ideał zbyt drogi

Paweł Rębacz, lider zespołu badań wynagrodzeń i trendów w firmie doradczej Willis Towers Watson Polska, tłumaczy, że jest to efekt wysokich oczekiwań kandydatów, przewyższających coraz częściej możliwości firm. Wprawdzie nadal preferują one doświadczonych specjalistów, ale coraz częściej nie stać ich na idealnych kandydatów. Ograniczają więc wymagania względem rekrutacji. – Pracodawcy projektują nowe, niższe poziomy stanowisk, a nawet koncentrują się na pozyskiwaniu osób bez doświadczenia tam, gdzie jest to możliwe – twierdzi Rębacz.

Jak ocenia Aleksandra Skwarska, popytowi na młode talenty przysłużyło się wypracowanie przez firmy metod pracy zdalnej i hybrydowej. W ten sposób prowadzi się już staże i wiele działań wdrażających nowych pracowników. – Zapotrzebowanie na talenty rozpoczynające karierę zawodową obserwujemy także na Festiwalach Pracy Jobicon, które przeniosły się w czasie pandemii do sieci. W dwóch festiwalach w wirtualnej przestrzeni prezentowało się ponad 260 pracodawców, a liczba uczestników znacznie przekraczała 100 tys. – dodaje Aleksandra Skwarska.

Rekordy w ofertach pracy

Prawie 317,6 tys. ofert pracy opublikowano w sierpniu na 50 największych portalach rekrutacyjnych w Polsce – wynika z raportu firmy doradczej Grant Thornton. To nie tylko o 80,2 tys. ogłoszeń (czyli o jedną trzecią) więcej niż rok wcześniej, ale również o ponad 4 proc. więcej niż w sierpniu 2019 r., gdy pracodawcy narzekali na wyzwanie związane z rynkiem pracownika. Rekrutacyjną gorączkę widać też w urzędach pracy, gdzie w sierpniu 2021 r. pracodawcy zgłosili 113,3 tys. wolnych miejsc pracy i aktywizacji zawodowej. To 16,9 tys. (czyli 17,5 proc.) więcej niż w sierpniu 2020 r. Według Grant Thornton na czele listy oczekiwań wobec kandydatów, która liczyła średnio pięć–sześć pozycji, było doświadczenie zawodowe, wymagane w prawie 80 proc. ogłoszeń. W ponad połowie ofert oczekiwano też określonego wykształcenia. ?

Prawie 19 tys. ofert dla młodszych specjalistów, praktykantów, stażystów i asystentów opublikowano w lipcu i sierpniu tego roku na portalu Pracuj.pl. To oznacza, że osoby wchodzące teraz na rynek pracy mają prawie dwukrotnie większy wybór propozycji niż w całym III kwartale zeszłego roku, gdy perspektywa drugiej fala pandemii Covid-19 hamowała rekrutacyjne plany pracodawców.

Jeśli już firmy szukały wtedy nowych pracowników, to zwykle ograniczały te poszukiwania do doświadczonych specjalistów, którzy będą w stanie szybko wdrożyć się w nowe obowiązki. Dotyczyło to praktycznie każdej branży; również sektora usług biznesowych i IT, gdzie w trakcie pandemii wzrosło zatrudnienie, a niedobór pracowników szacuje się na ponad 50 tys.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Rynek pracy
Ukraińcy mogą zniknąć z polskiego rynku pracy. Kto ich zastąpi?
Rynek pracy
Polskie firmy mają problem. Wojenna mobilizacja wepchnie Ukraińców w szarą strefę?
Rynek pracy
Złe i dobre strony ostrego wzrostu płac
Rynek pracy
Rośnie popyt na pracę dorywczą
Rynek pracy
Pokolenie Z budzi postrach wśród pracodawców